Ocena kierowcy - Opel Astra L Hatchback

Samochód po okresie gwarancyjnym częściej stoi w serwisie niż gdziekolwiek indziej. Przy przebiegu 40 tys. km miał zmieniony czujnik ciśnienia oleju, pasek rozrządu i akumulator. Przy 44 tys. trafił do ASO na 4 miesiące z usterką skrzyni biegów. Po odbiorze auta z ASO i przejechaniu 120 km (!) samochód z powrotem trafił do ASO na lawecie- usterka silnika. Cieszę się, że to nie jest moje prywatne auto tylko flotowe. Żałuję bardzo ponieważ ogólnie samochód bardzo lubię, naprawdę fajnie się nim jeździ. Niestety jest tak awaryjne, że to jest aż nieprawdopodobne.

Gdy jest sprawny- bardzo dynamiczny.

Gdy jest sprawna jest naprawdę przyjemna.

Jedyny mankament- brak opcji wyłączenia w kierownicy lub osobnym przyciskiem na kokpicie asystenta pasa, samochód bardzo agresywnie powraca na pas ruchu co stwarza niebezpieczeńswto np. na wąskiej drodze przy mijaniu się z autem z naprzeciwka.

Bardzo wygodny fotel kierowcy. Dobrze zaprojektowane wnętrze. Wszystko pod ręką kierowcy. Wygodne, duże i przemyślane schowki.

Bardzo wygodny fotel kierowcy. Jak na auto typu hatchback sporo miejsca dla pasażerów (w porównaniu do np. Hyundaia i30)

Ciągłe usterki po okresie gwarancyjnym i konieczność wzywania lawety za każdym razem.

Samochód miał problemy z zegarami- zdarzało się tak, że ekrany w trakcie jazdy pozostawały czarne. Poza tym fotel kierowcy zaczął skrzypieć przy 30 tys. km.

Niestety- po gwarancji należało wymienić czujnik ciśnienia oleju, akumulator, przy 40 tys. pasek rozrządu, następnie 4 miesiące trwała w ASO naprawa skrzyni biegów, po przejechaniu 120 km samochód unieruchomiony przez usterkę silnika. Na razie w trakcie diagnozy w ASO.