Ocena kierowcy - Opel Astra L Hatchback

Ciężko podsumować co w tym aucie działa źle, bo chyba większość elementów - jednym słowem trzymać się od tego wynalazku z daleka i całej grupy Stellantis, która ma gdzieś klienta. Plusów z tego auta to chyba jedynie, że jakoś jedzie do przodu i skręca. Wszystko trzeszczy, hamulce szumią, kierownica pstryka, wycieraczki skrzypią, radio potrafi nagle nie działać, mnóstwo bugów software-owych, zawieszenie trzeszczy/skrzypi w wilgotne dni (Oficjalnie Opel Polska odpowiedział, że to cecha tego auta, mogę podać więcej szczegółów rafi.szymanski93@gmail.com). Serwis ASO TRAGEDIA - każdy problem to "ten typ tak ma", gwarancja to fikcja. Trzymać się od całego Stellantis z daleka, bo totalnie nie szanuje klientów, a potem zdziwienie, że ludzie Chińskie samochody kupują - a to tańsze i jakościowo na pewno nie gorsze, a nawet mógłbym pójść o zakład, że chińczyk wytrzyma dłużej jako "bezawaryjny", bo w przypadku Opla wynik to 4 tyg, więc nie postawił wysoko poprzeczki :)

Chyba najlepszy z tego auta.

Szarpie przy zmianach 2 - 3 oraz 3 - 2. ASO: ta skrzynia tak ma

Zawieszenie trzeszczy w deszczu (jakieś gumy / łóżysko McPhearesona)

lakier bardzo miękki, ale to chyba standard w tych czasach, spasowanie elementów też pozostawia wiele do życzenia.

Klima potrafi działać jak chce, w zimę 19/20 stopni i potrafi odpalić taką saunę, że szkoda gadać. W lato klima działa normalnie.

Miejsca jest całkiem sporo, bagażnik też ok.

Szum z opon oraz wiatr ze słupków A bardzo słyszalny.

Pali relatywnie dużo po mieście jak na tak mały silnik.

totalnie nie warte swojej ceny, lepiej iść do chińczyka.

Mnóstwo wkurzających drobiazgów, trzeszczenie, chrupanie, strzykanie, komunikaty typu "Hamuj!" gdzie nic przed Tobą nie jedzie, piszczące wycieraczki

Przez rok nie było sytuacji, że auto było unieruchomione, więc taki plus, ale o czym tu mowa skoro to nowe auto...