Ocena kierowcy - Skoda Octavia I Hatchback

Wszystko zależy jaki się egzemplarz trafi. Mój był oglądany i objeżdżany przez kolegę co na golfach zjadł zęby i stwierdził, że bardzo dobrze zadbany egzemplarz. Druga sprawa, ważne żeby naprawiać wszystko na bieżąco, w dobrych zakładach no i dbać o samochód. Moja skoda miała regenerowane turbo w zakładzie zajmującym się tuningiem, dość znanym w okolicy. W tej chwili ponad rok octi zasuwa na tej turbinie i jeszcze nic się nie dzieje :)

Kultura pracy samego silnika w moim przekonaniu jest co najmniej dobra jak na ten przebieg, za to elastyczność wręcz wzorowa. Silniczek ładnie się wkręca na obroty, można na niego liczyć kiedy się chce wślizgnąć przed pędzącą ciężarówkę.

Ocena \"tylko\" dobra bo coś krótkawa :) przy tej mocy można by wydłużyć spokojnie 3 i 4 bieg. 1 - jakieś 50 km/h 2 - 100 km/h 3 - 160 km/h 4 - jakieś 200 km/h 5 - na pewno 220k m/h a dalej to się bałem ze względu na kiepskie gumy

Drogi trzyma się jak diabli (czyli na tyle na ile pozwalają nasze asflty i ogumienie). Jeszcze nie zdarzyło mi się wchodzić bokiem w zakręt. Kierownica reaguje żwawo, układ wspomagający sprawia, że kręci się z przyjemnością jedną rączką.

Dobrze dobrana wielkość lusterek i widzi się co jest wokoło autka (poza martwym punktem oczywiście). Przy cofaniu trzeba uważać na zadek bo nieco wystaje. Słupki przedniej szyby mogłyby być nieco węższe ale tragedii nie ma.

Grzeje jak należy. Moja wersja jest ze zwykłą klimą i co prawda w szybkości schładzania brakuje jej do kolegi Audi w climatroniku ale i tak ładnie dmucha.

Jak na autko robione na płycie golfa 4 to miejsca jest faktycznie więcej, 5 osób sobie spokojnie siądzie.

Chyba najsłabszy punkt tego samochodu. W środku jest po prostu bardzo głośno, zwłaszcza przy moim stylu jazdy. Niewykluczone, że jak znajdę nieco czasu i środków to wypatroszę środek i wygłuszę.

Na początku jeździłem na benzynie i w trybie mieszanym zimą paliła 8-9L. 8L przy jeździe \"ekonomicznej\" - nie przekraczając 100 km/h na krótszej trasie a dłuższej 140 km/h i zmieniając biegi w granicach 2500 obr. 9L to jak na dłuższej trasie się po 180 - miejscami 220 km/h jeździło. Teraz mam gaz. Od kiedy tankuję na markowej stacji paliw to szczęki z ziemi podnieść nie mogę. 10L gazu na 100KM i w tym momencie nie ma mowy o grzecznej jeździe. Autko jest kręcone do odcięcia, czasami na przestrzeni skrzyżowania maksymalny bieg, na który wrzucam to \"dwójka\" a potem muszę odhamowywać bo coś przede mną jedzie.

Jak wyżej, wszystko zależy od tego jak zadbany jest egzemplarz. W cenie 10tyś miałem do wyboru Audi a3/a4, Golfa IV albo Passata b5. Każde z nich lepiej wyposażone od mojej octi. A3 i Golf IV odpadły bo są małe a ja chciałem większe auto. Niestety jak porównałem ceny kompletnego zawieszenia (bo w naszym pięknym kraju pewnie to najczęściej będzie robione) to wybór był prosty - Skoda. Dodam tylko, że szukałem auta w niezniszczalnym silniku 1.8 125KM lyb 1.8T 150/180KM.

Po 13 latach zaczyna szwankować zamek kierowcy (centralny nie podbija i nie dociąga go za pierwszym razem), zepsute spryskiwacze świateł (może były w ogóle nieużywane) no i bendix do roboty w rozruszniku. Narazie tyle.