Ocena kierowcy - Skoda Octavia I Kombi

Skoda Octavia I jest to mój pierwszy zakupiony samochód i jako samochód dla młodego kierowcy polecam go w 100%. Rozważałem także Opla Astrę G, Renault Megane II, Renault Lagnę II, ale ostatecznie wybór padł na Octavię. Samochód ten będę oceniał z perspektywy młodego kierowcy i postaram się udowodnić, że Octavia jest bardzo dobrym wyborem na pierwszy samochód. Moją opinia chciałbym pomóc wszystkim tym, którzy stoją przed tym samym wyborem, przed jakim ja stałem rok temu.

Silnik 1.6 MPI wybrałem ze względu na bardzo dobrą współpracę z LPG. Do Octavii silnik ten jest w sam raz. Dynamika jest na dobrym poziomie, silnik budzi się powyżej 2500 obr/min i spokojnie można jeździć po Warszawie lewymi pasami i nie blokować ruchu ;) Oczywiście nie ma co oczekiwać sportowych doznań, to nie 1.8T. Ale dla początkującego kierowcy jest bardzo dobry. Ja przy nim nauczyłem się redukcji biegu i rozsądnego wyprzedzania. A jest to umiejętność, której na kursie prawa jazdy uczą tylko teoretycznie. Wrzucasz 4, prędkość obrotowa 3500-4500 obr/min, rozpędzasz się, wrzucasz kierunkowskaz i spokojnie możesz wyprzedzić tira. A nawet 3 naraz jak jest pusto ;) Instalację LPG i zużycie paliwa opisze poniżej.

Spotkałem się z opiniami, że tej skrzyni biegów brakuje 6 biegu, bo na autostradzie silnik pracuje na wysokiej prędkości obrotowej. Otóż moje zdanie jest inne. Skrzynia biegów jest bardzo dobrze zaprojektowana do tego silnika. Bieg 1 jest do ruszania, na 2 jesteś w stanie szybko wjechać na skrzyżowanie, 3 jest biegiem uniwersalnym, to możesz pokonać na niej zakręt w mieście lub też zacząć się dynamicznie rozpędzać. 4 pozwala bezpiecznie wyprzedzać, a 5 bieg jest to tzw. nadbieg i pozwala zaoszczędzić paliwo podczas spokojnej jazdy powyżej 70 km/h. Silnik z tą skrzynią biegów jest elastyczny oraz dynamiczny (oczywiście jak na wolnossące 1.6, nie ma co oczekiwać tutaj cudów). Odejmuje 1 gwiazdkę za ciężko wchodzący bieg 1 oraz za bieg wsteczny. Jak za szybko wrzucisz, to potrafi zazgrzytać.

Układ jezdny jest poprawny, kierownica stawia opór podczas obracania, co dla mnie jest na plus. Podczas dynamicznej jazdy czuje samochód, reaguje on prawidłowo na moje komendy kierownicą. Z tym że jest jedno zastrzeżenie - wszystkie te warunki są spełnione do prędkości 150 km/h. Jechałem nim na autostradzie 160 km/h i miałem wrażenie, że powoli to samochód przejmuje nade mną kontrolę :P Może to kwestia małego doświadczenia za kółkiem. Ale Octavia nie została stworzona do bicia rekordów. Do 150 km/h jeździ się pewnie, powyżej trzeba się mieć na baczności. Dodatkowo trzeba pamiętać, że te samochody mają w większości tylko ABS. Także w zimie trzeba tym bardziej uważać. Ale z drugiej strony, ja przez to wiele się uczę, (jazda zimowa, kiedy chcesz skręcić a samochód prosto jedzie :P ), więc to kolejny plus dla młodego kierowcy.

Tu najniższa ocena, 3 gwiazdki. Lakier jest bardzo delikatny w tym samochodzie. Z daleka mało rzeczy widać, ale jak się będziesz przyglądać z bliska, zauważysz już wiele rys. I trzeba uważać na wszelkie odpryski na lakierze. Jeśli to zostawisz, to bardzo szybko pojawi się korozja. Nie będzie ona co prawda, od razu atakować pozostałem części karoserii, ale podczas zakupu warto cały samochód obejrzeć wzdłuż i wszerz. Szczególnie klapę bagażnika, bo tam w rogach potrafi czaić się rudy nalot.

Widoczność bardzo dobra, pomagają duże szyby za słupkami C. Ułatwiają wyjazd z parkingu, a także zmianę pasa ruchu, kiedy auto chowa się w lusterku w martwym polu. W ciągu roku chyba tylko raz mi się zdarzyło, żeby samochód schował się za przednim słupkiem przy szybie. Reszta jest w porządku. Wspomnę tutaj o dodatkowym plusie dla młodego kierowcy - nauka parkowania. Octavia nie jest wielka jak Superb, ale też nie jest mała. Ja przy niej nauczyłem się manewrować większym autem na parkingach oraz parkować równolegle. Przyznam się, że pomagają mi w tym czujniki parkowania z tyłu, bardzo ułatwiają życie. W lusterkach oczywiście widoczność jest bardzo dobra, ale bez czujników byłoby trudniej. Jak nadarzy Ci się kupno Octavii z czujnikami parkowania, nie zastanawiaj się długo ;)

Tutaj 5 gwiazdek z wielu powodów. Po pierwsze rozmiar auta - nie za małe, nie za duże, zaparkować się nim da, a na trasie i autostradzie większe bezpieczeństwo niż np. Fabią. Po drugie bagażnik - przeogromny. Pomimo że mam w nim koło zapasowe, to zawsze w nim wszystko zapakuje. Dodatkowy plus za gniazdo 12V. Lodówka turystyczna i bez problemu przewożę słoiczki i jedzenie z domu (jako student mam swoje przywileje :D ). Po trzecie, prostota kokpitu. Mi bardzo to odpowiada, jestem konserwatystą w tym temacie i dla mnie, to "nudne wnętrze" jest ekstra. Po czwarte - schowki. Przy drzwiach, w bagażniku, pod radiem na telefon, zapalniczka, schowek pasażera. Jest tego dużo, każdy ze swoimi przedmiotami (szczególnie młodzi mężczyźni ze swoimi gadżetami) na pewno to doceni ;)

W mojej Octavii mam Climatronic. Bardzo polecam. Praktycznie zawsze jeżdżę w trybie automatycznym i czuję się w samochodzie bardzo dobrze. Nadmuch na przednią szybę także działa prawidłowo, kiedy szyby zaparują, bez problemu nadmuch usuwa zaparowania. W zimę także w Octavii jest ciepło. Oczywiście jest jedno zastrzeżenie. Te wszystkie wrażenia nie są od razu. Trzeba dać czas, aby w zimę silnik się nagrzał, a w lecie klimatyzacja swoje zrobiła. Pamiętajmy, że jest to auto, które premierę miało w 1996 roku. Ale na pocieszenie powiem, że po upływie tego czasu oczekiwania, nigdy nie zdarzyło mi się narzekać na Climatronic ;)

Z przodu jak najbardziej OK. Mam ponad 180 cm wzrostu i nie jest mi ciasno. Miejsca jest z tyłu jest mało. Osoby siedzące z tyłu odczuwają, że jest to samochód segmentu C. Ale dla mnie, młodego kierowcy (i zapewne dla innych młodych osób), który jeździ ze swoją narzeczoną (która także nie narzeka) i rzadko kogoś z tyłu zabiera, to to "mało miejsca z tyłu" przestaje mieć znaczenie. A jakby dzieci kiedyś przyszły, to i spokojnie fotelik się zmieści, i wózek w bagażniku ;)

Jak na klasę samochodu, wyciszenie jest OK. Do 100 km/h można spokojnie rozmawiać. Na autostradzie 130 - 150 km/h robi się niestety trochę głośniej. Ale i z narzeczoną, i też kiedyś z kolegą, byłem w stanie prowadzić rozmowy i oboje siebie słyszeliśmy. Kwestia przyzwyczajenia. Wspomnę jeszcze tutaj o dwóch rzeczach. Silnik na biegu jałowym potrafi zejść do prędkości obrotowej poniżej 700 obr/min (klimatyzacja wyłączona). Ten typ tak ma. Rozmawiałem z mechanikiem i wszystko jest w porządku. Wtedy silnika jakby w ogóle nie słychać. Na autostradzie go też słychać. Ale ja lubię ten dźwięk ;) Polecam się kiedyś przejechać, bez włączonego radia i rozpędzać się w całym zakresie prędkości obrotowej silnika. Dla mnie, młodego kierowcy, wrażenia były ekstra. Nie jest to pomruk V-ki, ale od czegoś trzeba zacząć :D Druga rzecz - wtryskiwacze gazowe. Powinny one tykać jak zegar. Oznacza wtedy, że są sprawne. Słychać to nawet bez otwierania maski. Też na początku nie wiedziałem o co chodzi, myślałem że coś stuka w silniku. Dopiero mechanik mi to wyjaśnił, że tak ma być.

Nie będę się tu rozpisywał, bo koszty są tanie. Jest to Octavia, części do VAGów jest od groma, większość mechaników potrafi je naprawić. Należy pamiętać tylko o dwóch rzeczach. Kupując auto używane nie oczekujmy cudów. W momencie zakupu należy mieć pieniądze na tzw. pakiet startowy. Rzadko się zdarza, że auto 10 letnie klasy C w ogóle nie wymaga wkładu finansowego. Koszty instalacji LPG. Moja Octavia miała praktycznie ją od nowości i to mi, jako drugiemu właścicielowi, przyszło do wymiany jej najważniejszych komponentów (wtryskiwacze i reduktor). Nie było to tanie (instalacja Landi Renzo Omegas), ale na tym nie ma co oszczędzać. Aby nie zniszczyć silnika, instalacja LPG musi działać bez zarzutów. Co do zużycia paliwa: na trasie, spokojna jazda: 6-6,5L PB, 8-8,5L LPG, miasto: 8,5-10L PB, 10-12L LPG (zależy od stylu jazdy, czy dynamicznie, czy hamuje silnikiem), autostrada: 7,5-8L PB, 9-10L LPG. Poniżej, w miejscu do tego przeznaczonym, napisałem zużycie dla LPG.

10 letnie auto, o prostej konstrukcji z przełomu XX/XXI wieku, niedrogie w zakupie, które prawie każdy mechanik zna. Mnie to przekonało do zakupu.

Nic takiego, co bardzo by irytowało. Odpryski na karoserii mogą wkurzać, ale nie każdy się tym przejmuje. Raczej wymiany eksploatacyjne (łożysko, tuleje w mocowaniach wahaczy, wymiana linek od hamulca postojowego). Większość elementów naprawdę tania. Mechanik zawsze mnie zaskakiwał, jak mówił końcowe koszty. Oczywiście na plus ;)

Nigdy nie zdarzyło mi się, aby auto odmówiło posłuszeństwa. Ale staram się o nie dbać, olej i filtry regularnie co 15 tys, a co 10 tys. km. do gazownika na wymianę filtrów od LPG. Z poważniejszej usterki to sparciała guma przy termostacie (powolny wyciek płynu chłodniczego, ale po dolewce można było bez ryzyka dojechać do mechanika) oraz wymiana sondy lambda (na gazie łatwego życia nie ma). Wiele osób powie, że z taką sondą i check engine można jeździć. Niby tak, ale silnik nie pracuje wtedy w pełni swoich możliwości. Po jej wymianie i dodatkowej regulacji u gazownika, nie miałem żadnych błędów i nie odczuwałem braku mocy na LPG. Dlatego ja zalecam, aby ją wymienić. Nie jest tania (ponad 400 zł Bosch), ale warto.