Ocena kierowcy - Subaru Forester IV Terenowy

Samochód idealny, nieduży z zewnątrz, duży w środku, wysoko zawieszony a przy tym doskonale się prowadzi - jak samochód sportowy.

Mocny i ma fajny dźwięk. Po otwarciu maski wygląda inaczej niż pozostałe silniki bo jest niski i rozłożony na boki. Nie zużywa oleju chociaż trochę mi kapie o czym dalej. Padł mi też akumulator Centra - nie wiadomo dlaczego ale wyciekł kwas i powyżerał mi lakier w komorze. Centra odmówiła pokrycia kosztów. Kupiłem Bosha i działa idealnie.

Jest bardzo wygodna i jazda jest płynna ale trochę zamula. Jak na 250 koni samochód powinien być zrywniejszy. Jeśli byłby wybór, wolałbym manual. Zaletą jest duża niezawodność tej skrzyni ale podobno może paść po ok. 150 tys. jeśli nie wymienia się w niej oleju. I wtedy trzeba wymienić łańcuch i tryb co w ASO kosztuje 14 tys. zł. Jeżeli się wymienia olej co 60 tys. to skrzynia jest bardzo długowieczna. Przy czym powtarzam to, co powiedział mi mechanik w aso Adamski.

Super jeździ. Jak jest śnieg i inne samochody ledwo jadą, subaru w ogóle tego nie odczuwa - jedzie jak na suchym. Ale uwaga - zawieszenie jest miękkie - nastawione terenowo. Przy moim stylu jazdy przez rok zużyłem komplet opon. samochód pochyla się w zakręcie i ścierają się zewnętrzne krawędzie opon. Dlatego kupiłem sprężyny firmy Mann engeeniering, które obniżyły go o 2,5 cm. Pasują do oryginalnych amortyzatorów i nie zmieniają znacząco twardości a samochód jeździ o wiele lepiej. Nie nurkuje przy hamowaniu i fajnie trzyma się w zakrętach - można zarzucić tyłem w zakręcie. Nie ścierają się też opony a wysokość po obniżeniu jest i tak większa niż w większości suvów. Nie podobała mi się na początku praca hamulców - są trochę gumowate. Teraz się przyzwyczaiłem i jest OK.

Mi się podoba. Mój samochód jest trochę obniżony, i ma owiewki/przysłony na oknach - które też obniżają wizualnie i uatrakcyjniają jego koreański wygląd.

Duże okna i z przodu i z tyłu, duże lusterka + kamera. Lepiej być nie może. Boczne okna zaczynają się nisko (nie tak jak w jeepie grand cheerokie więc widoczność jest bardzo dobra.

Na początku fotel kierowcy wydawał mi się za krótki ale z czasiem się wysiedział i jest mega wygodnie. Drzwi są wielkie, wsiada się super. Wysoko nad głową. Jest też szeroko, czego nie ma BMW - tam na prawo od kierowcy jest kredens i nogi są obudowane tak że ciężko nimi ruszać. W subaru jest luźno - ja jestem dość gruby i jest mi bardzo wygodnie. Nie podoba mi się otwieranie okien - za szybko się przesuwają i mało płynnie - dobijają przy zamknięciu.

Po prostu wszystko działa jak trzeba. Bardzo szybko się nagrzewa. Brakuje mi podgrzewania kierownicy. Fotele nagrzewają się dosyć powoli ale i tak tego nie włączam.

W kabinie jest tyle miejsca co Mercedesie ML - czyli bardzo dużo. Za mały jak dla mnie jest bagażnik. Mógłby mieć ze 100 l więcej.

Jest cicho. Akurat dla mnie to nie zaleta. Powyższej 200 jest już bardzo głośno ale rzadko się jeździ tak szybko. Nagłośnienie jest bardzo dobre.

Generalnie jest tak jak w kompakcie. Wymienia się olej, leje benzynę i tyle. Jedyny ekstra koszt to wymiana oleju w CVT - 1200 zł w aso. raz na kilka lat. Pali po mieście 12 l, na trasie 9-10. Mało jak na taką maszynę. Niektórzy mówią że utrzymanie subaru jest drogie ale ja tego nie potwierdzam. Oczywiście przeglądy w aso kosztują ok. 1500 zł ale ja kupuję olej przez internet, tak samo jak klocki i wymieniam u mechanika po sąsiedzku za 150zł. Przez ponad 100 tys. zużyłem tarcze przód, trzy komplety klocków przód i jeden z tyłu. Olej wymieniam co 14 tys. - eneos lub motul. W aso wymieniłem tez olej w dyferencjale.

W środku ma słabe tworzywa i jest ogólnie trochę jak z poprzedniej epoki ale jeździ super i jest pancerny. Jeżdżę już 5 rok, przekroczyłem 100 tys. a jeździ jak nowy - nic nie puka, nie skrzypi, nie psuje się. Jest to tez samochod nieoklepany - jest ich troche ale nie na tyle duzo zeby sie opatrzyl. Duzo ludzi tez cos w nich zmienia - obnizaja, wymianiaja wydechy, owiewki, chlapacxe, nadkola spojlery, felgi - kazdy jest troche inny.

Cieknie mi olej - widać kropelkę co 2 tyg. na podłodze garażu więc to jakiś drobiazg ale pewnie kiedyś się pogłębi. Przepalają się też diody do jazdy dziennej. Dokladalem je w Mitcarze (generalnie odradzam ten serwis chociaż kupilem tam 2 samochody) i moze jest to kwestia zlego montazu - kable od tych lampek pod spodem wisialy niepoprzypinane. Generalnie jak w japonskim samochodzie co sie dolozy w Polsce to zawsze tylko ta czesc sie psuje. Na szczescie diody mozna pojedynczo wymieniac w aso.

Jeżdżę 5 lat świątek piątek i niedziela. jeżdzę raczej ostro i lubię spalić trochę benzynki. samochód często stoi na dworze - na mrozie, na deszczu, w upale i nigdy nic się nie zepsuło, nie zaskrzypiało zastukało itp. Po odpaleniu czekam pol minuty zanim rusze i tak samo po zakoczeniu, czekam pol minuty zamin zgasze. tankuje benzyne 95.