Ocena kierowcy - Toyota Highlander II

Tomek, 8 lat temu

Silnik 3.5 V6 270KM 199kW

Rok produkcji 2008

Przebieg: 60 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Toyota Highlander II 3.5 V6 270KM 199kW 2007-2013 - Oceń swoje auto

5,00

17% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Komfort podróżowania.

5,0

Całokształt

Nie spodziewałem się takiego komfortu i przyjemności z używania. Auta traktuję użytkowo - ale to kocha cała rodzina. Piersze auto, którym jadę 8 godzin non stop i nie chcę, ani nie potrzebuję zmiennika.

Wrażenia

5,0

Silnik

Bardzo elastyczny, V6 przyjemnie mruczy i gdy trezba - daje czadu. Silnik nie do zajechania.

5,0

Skrzynia biegów

Jak na 5 biegowy automat - rewelacyjnie. Bardzo płynnie pracuje.

5,0

Układ jezdny

No po prostu bajka.

Komfort

5,0

Widoczność

Siedzi się wysoko, widać wszystko, lusterka jak w autobusie.

5,0

Ergonomia

FENOMENALNA! Liczba schowków, uchwytów na napoje, siedzenia z przodu i tyłu kapitańskie + wiele innych bajerów

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

4-ro stronna klimatyzacja. Nagrzewy są nawet na trzeci rząd siedzień.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Patrz ergonomia. Nie jeżdziłem wygodniejszym autem.

5,0

Wyciszenie

Nie jest to może Maybach, ale autem się komfortowo łyka kilometry. Jedynie sylwetka nie jest super opływowa, tyle, że mi to ani w ząb nie przeszkadza.

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

To SUV. Ale lekki. Pali 12-15 litrów PB, a max do 18 litrów gazu w mieście. Natimiast w długiej trasie potrafi palić mniej niż 10 litrówgazu. Ogólnie koszty paliwa z instalacją są śmieszne. Przeglądy? Taniej niż kompakty. Walnąłem w słupek - lampa 300 zł. Jedynie koła 19 cali to drogie opony. Stąd chyba zmienie na 17-stki.

5,0

Stosunek jakość/cena

Cóż, trafiłem okazję. W życiu lepiej nie wydałem pieniędzy.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Hmm... lekko trzeszczy kokpit - w wolnej chwili pewnie jakąś gąbkę podłożę.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Może za 200 tys. kilometrów coś napiszę. Kolega po 300 tys. wymienił łożysko :)