Ocena kierowcy - Toyota Yaris III Hatchback 5d Facelifting 2017

Yaris (automat) to auto IDEALNE - głównie w jeździe po mieście i na trasę - choć powyżej 130 km/h trochę głośne. Dla menedżera biznesowego, małżeństwa z jednym dzieckiem (2+1), jak również dla aktywnych singli i seniorów. Znakomicie dopracowane wnętrze, z materiałami w bardzo dobrej jakości. Nic nie trzeszczy, stosunkowo dużo miękkości. Wygląd deski rozdzielczej nieco konserwatywny. Do tego nie wiadomo po co wąska półka po prawej stronie. Uwaga - przy zakupie nowego auta brak możliwości wyboru dodatkowego pojedynczego wyposażenia, jest wyłącznie w pakietach. Ale to nie przeszkadza Yarisowi w zajęciu 5 miejsca w ilości sprzedaży nowych samochodów osobowych w Polsce w 2018 roku i najwięcej ze wszystkich aut marki TOYOTA. Brawo!

Moc 111 KM wystarczająca na ten typ auta segmentu B. Może pracować w trybie automatycznym, półautomatycznym i całkowicie ręcznym, Ta uniwersalność pracy silnika i możliwość wyboru wariantów zużycia paliwa to chyba główna jego zaleta. Ale z nogą na gazie trzeba ostrożnie. Choć potrafi być bardzo oszczędny w trybie ECO, to zrozumiałe - paliwożerny w trybie SPORT. Bardzo cichy do 3000 obrotów/min. Jednak takie obroty są dopiero powyżej 130 km/godz. Głównie jeździ się po mieście i na trasie do 120 km/h przy 2000-2500 obr./min i jest wtedy stosunkowo cichy. W trakcie dynamicznego przyspieszania oczywiście głośniejszy, ale po wejściu na żądaną prędkość jazdy - się wycisza.

Świetna automatyczna skrzynia CVT Multidrive S. BRAWO!! W trybie automatycznym doskonale dobiera biegi i znacząco obniża spalanie. W trybie półautomatycznym doskonale ułatwia hamowanie silnikiem. W trybie manualnym SPORT można "poszaleć" jak na torze F1. Naprawdę warto było za nią dołożyć te 5 tys. zł. A co za wygoda, co za łatwość obsługi i możliwości...! Gorąco polecam!!

Wyraźne dobijanie przedniego zawieszenia na wysokich poprzecznych progach (śpiących policjantach) i przy zjeździe tyłem z progu lub krawężnika. Twardość zawieszenia dobrana idealnie do ciężaru auta i rozstawu kół. Jedzie się jak po szynach!

Przekombinowana na sportowo stylizacja przodu samochodu, tj.: za duży przedni grill (osłona chłodnicy) dla stosunkowo niewielkiego, miejskiego auta. Do tego zredukowany do paradoksalnego minimum przedni zderzak i nadmiernie wycofane do tyłu przednie światła przeciwmgielne. Zbyt blisko siebie światła dzienne i kierunkowskazów. Zawężający się do tyłu kształt nadwozia i zbyt przesunięta do przodu pokrywa bagażnika skutkuje jego małą pojemnością i zmniejszoną szerokością tylnej kanapy. No i ten nadmiernie przerośnięty tylny zderzak... Całość bryły auta jakby nie zharmonizowana, tj. niepasujące stylistycznie 3 części; przód do środka, środek do tyłu i tył do przodu. Jakie to w końcu ma być auto? Czas zrobić z tym porządek! Mimo wszystko plus za tylne światła zespolone przechodzące na pokrywę bagażnika, które poszerzają optycznie tył auta. Bardzo dobry lakier metaliczny (Platinum bronze).

Widoczność bardzo dobra na boki. Gorzej z przodem z uwagi na stosunkowo wąską przednią szybę. Super ogromne boczne lusterka. Może nawet za duże (kiedy się doczekamy, że lusterka boczne będą wewnątrz auta?!). Póki co - odbijają się w nich pokrętła bocznych nawiewów. Czy tego projektanci Toyoty nie widzą? I też nie widzą, że widoczność w wewnętrznym lusterku ograniczona po bokach przez przednie zagłówki? Ekran multimedialny w słońcu zupełnie nieczytelny (całkiem blady). Jego przyciski zbyt małe (wąskie) i niestety nie podświetlane.

Nieergonomiczne rozłożenie przycisków sterowania przy ekranie multimedialnym. Ekran trochę za słabo reaguje na dotyk i zupełnie nieczytelny w słońcu. Brak podświetlenia przycisków na kierownicy i wokół ekranu multimedialnego. Brak oświetlenia dla tyłu kabiny. Brak odrębnego wskaźnika (lampek kontrolnych) dla świateł pozycyjnych i mijania. Jest jedna wspólna. Bardzo przydatny przy wyprzedzaniu przycisk SPORT schowany pod dźwignią ręcznego hamulca.

Bardzo dobra filtracja powietrza z zewnątrz do kabiny. Ogrzewanie wnętrza zimą odczuwalne i możliwe dopiero po przejechaniu dopiero 5 km. Zimą tylna szyba lubi się zaparowywać.

Doskonała wysokość przednich foteli. Same w sobie są super - szczególnie na plecy (kręgosłup)! Stosunkowo dużo miejsca w kabinie z przodu. Trochę za mało z tyłu. Brak kieszeni w tylnych drzwiach. Stosunkowo ograniczona pojemność bagażnika. W autach tego segmentu bywa większa. Niewyrównana podłoga bagażnika po złożeniu tylnych oparć.

Powyżej 90 km/h słychać z przodu wyraźne podmuchy owiewającego kabinę powietrza. We współczesnym samochodzie hałasu o takim natężeniu być nie powinno! To najistotniejsza wada Yarisa! Wyciszenie silnika i toczenia kół raczej solidne, nawet do 140 km/h! W środku nic nie trzeszczy i nie stuka. Wszystko bardzo solidnie dopasowane. I jeszcze jedno - radio potrafi swoją głośnością automatycznie dopasowywać się do głośności w kabinie w zależności od prędkości jazdy. Jednak komunikaty drogowe z PR-1 są niedostępne.

Bardzo oszczędnie pali w trybie EKO automatycznej skrzyni biegów, nie przekraczając zimą w mieście 6 litrów/100km. Brawo TOYOTA!

Zaskakująco na wysokim poziomie jak na tę klasę samochodu solidne wykonanie całości, lecz w trochę za wysokiej cenie. Co do ceny - w porównywalnie wysokiej, przy podobnym wyposażeniu i z automatyczną skrzynią biegów są Skoda Fabia i dużo droższy VW Polo. Ale czy te auta są tak niezawodne jak Yaris?...

Yaris słynie z niezawodności i chyba długo nikt nie odbierze mu w tym palmy pierwszeństwa!

Na poważne usterki w Yarisie nie ma co liczyć :-)