Ocena kierowcy - Volkswagen Golf III Hatchback

Bardzo przyjemne, tanie w utrzymaniu auto, które bardzo rzadko może człowiekowi zepsuć humor, idealne na pierwsze auto, posiada to co musi posiadać każde teraźniejsze auto czyli: wspomaganie, abs, poduszki powietrzne, dodatkowym atutem jest łatwa naprawa i tanie części, to zdecydowanie dobry wybór na pierwsze auto, jednym słowem niezawodny pomimo upływu 25 lat. Minusem jest brak klimatyzacji, ale można znaleźć taką wersję wyposażeniową, albo z szyberdachem, ale te z kolei lubią przeciekać z biegiem lat.

Jednym słowem- straszny muł, ruszanie spod świateł na wyścigi to raczej grząski temat, czasami mogą wyprzedzić cię rowerzyści, jednak jego główną zaletą jest duża wytrzymałość na słabej jakości paliwo (nawet to alternatywne), ogólnie małe spalanie w trasie (4,3-4,6 litra litra przy spokojnej jeździe autostradowej do 100 km/h, z resztą kręcenie go wyżej niż te 3tyś obrotów to bezsens, powyżej 3.5 tyś nie ma czego szukać, a auto burczy jak opętane), troche wiecej pali w mieście i na krótkich dystansach do 20km bo okolo 6/7 llitrów w jeździe typowo miejskiej, drobnym minusem jest charakterystyczna głośność silnika

Czasami 5-bieg lubi nie wejść, i trzeba ponownie wrzucać na luz i próbować go wrzucić raz jescze, ale nie wiem czy to problem globalny czy mojego egzemplarza, poza tym wybierak skrzyni ma długie przełożenie, robię głównie długie trasy więc w ogóle mi nie przeszkadza, ale podczas jazdy w mieście może być to denerwujące. Pomimo tego że to diesel, zmiana biegu na wyższy jest prawie taka sama jak w zwykłej benzynie, około 2.5-3 tyś obrotów.

Układ jezdny niestety jest moim największym rozczarowaniem, nawet w wersjach ze wspomaganiem kierownicy lawirowanie golfem po ciasnym parkingu czasami jest nielada wyzwaniem, ale to chyba taki klimat starszych aut, niemniej jednak można się do tego przyzwyczaić i przy okazji sporo nauczyć ;)

Podłoga i progi lubią sobie gnić, niemniej jednak przednie sanki i tylna belka wyjątkowo nie gniją tak mocno jak samo podwozie. Potrzebna jest porządna konserwacja by samochód nie gnił.

Fenomenalna widoczność w środku auta, nie spotykana w dzisiejszych, klaustrofobicznych autach, przy odpowiednim ustawieniu krzesła i lusterek widać każdy centymetr auta, a duża szyba tylna zapewnia świetną widoczność podczas parkowania tyłem, szczególnie dobre, bo jak wiadomo golf ma dostatecznie mocno ścięty tył żeby było nim można całkiem wygodnie parkować tyłem

Mając 175cm wzrostu czuję się w tym samochodzie znakomicie pod względem widoczności, dostępności wszystkich przycisków na wyciagnięcie ręki, miękkość foteli po tylu latach pozostawia wiele do życzenia, kubełki kierowców będą już raczej mocno zużyte, zdecydowanie polecam zaopatrzenie się w welurowe fotele z Vento, wygodniejsze o wiele, a mocowania te same.

W starszych "podziadkowych" modelach na pewno trzeba będzie przed zimą rozbierać schowek celem ponownego nałożenia filcu na kratki wentylacji, sęk w tym że te fabryczne po latach odpadły/wykruszyły się i klapka regulacji ciepło/zimno działa, ale powietrze nie trafia do tego kanału do którego trafić powinno, i dla przykładu zimą mamy ciągle zimne powietrze, mimo że nagrzewnica jest sprawna.

Najwygodniej siedzi się w 4 osoby średniego wzrostu, przy 5 osobach jest już zdecydowanie niewygodnie. Jeżeli chodzi o schowki i ogólne miejsce na nogi, bagaż podręczny w kabinie to jest go pod dostatkiem, duże schowki w drzwiach, duży schowek, ogromna kieszeń pod radiem i pod ewentualnym podłokietnikiem sprawia że można zmieścić tu naprawde sporo rzeczy. Nie moze sie jednak mierzyć z Passatem w tej kwestii.

W jeździe autostradowej przy 90-100km/h jest zdecydowanie najciszej, niż przy niższych prędkościach.

Zimy 2020/2021 odpalał nawet w największe mrozy przy tylko dwóch sprawnych świecach żarowych (których wymiana to dramat), więc jak dotąd trzyma się naprawdę nieźle, reszta wymian to rzeczy eksploatacyjne, olej, klocki, tarcze hamulcowe, itd.

Nie ma lepszego samochodu na rok 2021 pod względem trwałości i stosunku do tanich części.

Na upartego można byłoby stwierdzić że silnik ten po prostu kocha się ubrudzić i co i rusz wywala jakąś uszczelkę przez którąś sączy się płyn chłodniczy, lub olej. Gumowe węże chłodnicze są bardzo odporne na wszelkie działania atmosferyczne, niestety na tych metalowych widoczne są już ogniska powierzchownej korozji, plastikowe króćce z głowicy lubią sobie pękać, na szczęscie kosztują bardzo mało i można je szybko wymienić. Czasami puszcza któreś uszczelnienie chłodnicy oleju i widać zapocenie na jej górze, dole, wymiana łatwa, można się do tego zabrać przy wymianach oleju i wymianie filtra paliwa. Niegroźne, ale mogą denerwować.

Tu narazie bez komentarza, mam za krótki okres ten samochód żeby zdać z tej części relacje.