Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B3 Kombi

Silnik jest elastyczny jak na taki motor,moment osiaga już przy 2750 obr/min,nie przekraczając czesto tego zakresu obrotów można oszczędnie jeżdzić,czuły jest na deptanie w podłogę może zaskoczyc spalaniem,największą zaletą jest jego trwałość,

Mogłaby by pracować bardziej precyzyjnie ale wybaczam to bo jest trwałym elementem tego auta,nie ma po takim przebiegu żadnych wycieków,francuzi i włosi mogą się uczyć.

Samochód jest pewny w zakrętach,przy wersjach kombi trzeba pamietać o amortyzatorach zwłaszcza tych z tyłu, bez nich mimo opon zarzuca tyłem w zimie(a czasem w lecie) z doswiadczenia wiem że każde kombi tak ma a wiec amory na tył obowiązkowo !

Bardzo dobre lusterka,niezbyt długa maska,dobrze nachylone szyby sprawiają że środek w czasie upałów się tak nie nagrzewa,na minus można ocenić trochę za słabe reflektory,pomagaja troche lepsze zarówki,ale bez przesady.

Wszystko na miejscu,prostota to niewątpliwa zaleta. Szczerze nawet po długich wojażach nie wysiadam zmęczony a mam 195 cm wzrostu a więc jest tu dobrze, miejsca pod dostatkiem.

Ogrzewanie jest świetne,wnętrze się szybko dogrzewa tu nie mam żadnych zastrzeżeń.

Duży plus tego auta, miejsca na nogi,nad głową pod dostatkiem,składane kanapy zwiększają znacznie przestrzeń bagażową która jest niemała (woziłem nawet drzwi mieszkaniowe,meble).Twarde ale nie męczące fotele,wręcz przeciwnie wole takie na dalsze przejazdy niż francuskie poduchy kto jeździł laguną 1 ten wie o co chodzi.

Mogło być lepsze,ale w sumie w tych latach nie wyciszali tak aut,idzie przywyknąć gdy na polskich dziurach trzeszczy tylna roleta bagaźnika.Zmorą są wyjące,kwiczące pompy wody,ciężko o orginał,są ale niezbyt tanie(największa wada vw -zamienniki=wycie pomp wody).Poza tym silnik,jego wydech pracują cicho.

Podałem prawdziwe spalanie tego auta na LPG,wcześniej wiecej mi zżerał notorycznie 12,5 litra na 100 km,ale pomyślałem i zakupiłem mikser gazu na gaźnik memphis do silników 1.6 pomogło-niebo a ziemia. Samochód pali na trasie z miastem 10,5 przy dużych korkach 11,minimalnie spaliłem tym wozem 9,5 litra,w zimie spala nawet 11,5 na krótszych odcinkach(zapalam tylko na gazie-to musi więcej zjeść na zimnym),a przeważnie jezdząc codziennie pali mi 10,2 l/100 km(jeżdzę do 120-im wyżej tym ekonomia tego wozu się kończy)jeżdzę do 3 tys. obr/min.Prawda jest taka (bo mam hak)że z przyczepką więcej jeszcze spali.Silnik cholernie nie lubi deptania bo lubi wtedy zjeść. Do kombi zdecydowanie silnik 2.0 spali tyle samo a jest czym przyszpieszać,zalet`a tego silnika jedna-lubi korki a 2.0 nie.

samochód nadal trzyma cenę,kupisz i sprzedasz w tej samej cenie,pod tym względem ośmiesza forda mondeo.

bzdury o których nie che mi się nawet pisać,urwałem w zimie wpust od miarki oleju (kruchy w niskich temp),podokręcałem śruby od plastików wnętrza,zmieniłem zarówkę podswietlenia licznika,kostkę stacyjki- przestała łączyc,kable zapłonowe i swiece ( nawet wypada takierzeczy wymienić),wyregulowałem zamek tylnej klapy,podociągałem mocowanie klamki drzwi kierowcy (duża wada zwłaszcza w zimie)w sumie to tyle z drobiazgów.

Wymieniłem pompe wody bo wyła i kwiczała,kupiłem zamiennik i ten tez wyje szkoda mi na orginał ;], zamontowałem łożyska przednich mcpersonów i nowe amory,łączniki stabilizatorów,gałki kierownicze,cylinderki tylnych bebnów hamulcowych,tarcze i klocki ham. na przód,korektor siły hamowania,osłone tłumika początkowego czyli normalka na polskich drogach(i po takim przebiegu).To wszystko i za to lubię ten wóz,szkoda że nowe samochody vw nie grzeszą taką niską usterkowością