Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B5 Kombi

Bartek, 6 lat temu

Silnik 1.6 100KM 74kW

Rok produkcji 1998

Przebieg: 250 tys. km

Okres użytkowania: 4 lata

Volkswagen Passat B5 Kombi 1.6 100KM 74kW 1997-2000 - Oceń swoje auto

4,69

11% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : Jak na tsk stare auto to jest pancerne. Szczerze polecam.

5,0

Całokształt

Samochód kupiony żeby trwać (na przyjazdy do Polski z zagranicy, a więc ważna była trwałość, oporność na nieużywanie) i żeby był pojemny (ojcowska wersja wózka dla dwójki dzieci - nie rozumiem jak te baby mogą kupować bajońsko drogie wózki, które nawet nie mają napędu?). Obecnie jesteśmy w Polsce, a samochód służy od dwu lat za dodatkowy - trzeci - samochód rodziny. Akumulator na ciągłym podtrzymywaniu zapewnia gotowość do jazdy nawet po kilku tygodniach nieużywania (4-8...). Nawet zimą.

Wrażenia

5,0

Silnik

Odkąd kupiłem i założyłem nowy bagnet i gniazdo bagnetu poziomu oleju skończył się problem rozchlapywania i o dziwo - już "nie bierze". Uwaga na dziurach: rozwaliłem kiedyś w nim magistralę olejową i trzeba było wyłączyć silnik, żeby się nie zatarł. Naprawa - 400zł.

5,0

Skrzynia biegów

Bez uwag. Trwa.

4,0

Układ jezdny

Naprawiałem przednie zawieszenie. Koszt 400zł z robocizną. Od tej naprawy samochód spokojnie robi 140, a nawet 150km/h. Już nie baraszkuje przodem powyżej 120.

Komfort

5,0

Widoczność

Po prostu OK.

4,0

Ergonomia

Fotel kierowcy się trochę wysiedział i gdzieniegdzie uciska ale da się wytrzymać. Poza tym komfort.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Climatronic o dziwo nie do zdarcia.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Znakomity, samobieżny wózek dla dzieci. Oj te głupie baby...

5,0

Wyciszenie

Jest cicho.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Żre dużo paliwa. Ale naprawy są tanie.

5,0

Stosunek jakość/cena

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Reflektory wymieniłem. Podnośniki szyb posypały się wszystkie - trzy zablokowałem, jeden naprawiłem - smarem i poxiliną. Lepiej rozebrać wcześniej. Pękają plastikowe elementy, które da się naprawić lub wzmocnić.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Magistrala j.w. Najlepiej nie najeżdżać na zamarznięte kupy liści. Robią się twarde ;) Akumulator: łodziowy był złym pomysłem. I tak go szlag trafiał. Problemy się skończyły gdy kupiłem zwykły, tani, a za resztę ładowarkę i kabel do podtrzymywania ładowania. Od tego czasu miodzio (nawet odjazd żony z podłączoną ładowarką odbył się bez większych strat. Na przyszłość jest supeł z kabla na kierownicy.)