Ocena kierowcy - Volvo XC60 II Crossover

Nigdy nie myślałem, że kupię Volvo. Jestem kierowcą lubiącym dynamiczną jazdę i poczucia zespolenia z autem. Pod tym względem wszystkie Volvo jakimi zdażyło mi się jeździć w przeszłości były koszmarne. Dlatego od 10 lat jeździłem nowo zakupionymi BMW. Niestety zmęczyły mnie one swoimi mało kulturalnie pracującymi dieslami i dlatego postanowiłem przetestować nowe Volvo XC60, choć o zakupie nie myślałem. Raczej dla ciekawości. To był model D4. I byłem zachwycony. Przede wszystkim pracą silnika, która niczym ne różniła się od benzynowego. Potem wyglądem wnętrza i zewnętrza. Następnie przejechałem się D5 i mój zachwyt przeszedł w decyzję o zakupie. Ja i Volvo - sam nie mogę w to uwierzyć!!! Po dwóch X3-ach z dwulitrowymi dieslami, po raz pierwszy mam poczucie posiadania samochodu klasy premium.

Genialny pod każdym względem. Moc na autostradzie, swobodne przyspieszenia z każdej prędkości i ta przyczajona siła odzywająca się przy najmniejszym muśnięciu pedału gazu. Poza tym świetne brzmienie godne benzynowca. Żadnych dźwiękowych objawów jazdy dieslem. No i zero drgań przenoszonych do wnętrza. Silniki diesla BMW przy nim to traktory. Nawet na zewnątrz jest cichy.

Bez zastrzeżeń. Co najmniej tak dobra jak ZF używany m.in. przez BMW. Nie potwierdzam uwag z kilku testów, że czuć opóźnienie po zredukowaniu, np. przy wyjściu ze skrętu na skrzyżowaniu.

W wersji R-Design na 19-calowych kołach fenomenalne połączenie genialnych właściwości jezdnych z komfortem. Co ciekawe, mimo bardzo dobrego komfortu i świetnego odizolowania od drogi, czuje się świetne zespolenie z autem i ma się poczucie pełnej kontroli nad nim. Rzecz zupełnie niespotykana w marce Volvo w poprzednich latach!

Karoseria, szczególnie z pakietem R-Design i w kolorze niebieskim jest obłędnie piękna. Poza tym sprawia wrażenie nieprzytłaczającej wielkością. Szkoda tylko, że przy otwieraniu drzwi trzeba uważać by ich nie obić, bo w newralgicznych punktach są lakierowane części.

Świetna do przodu, a resztę załatwiają doskonale czujniki z przodu i tyłu oraz genialna tylna kamera. Moim zdaniem rzut 3D całkowicie zbędny.

Najlepsza, z jaką do tej pory miałem do czynienia. Centralny wyświetlacz, którego się trochę bałem, okazał się tak łatwy i intuicyjny w użytkowaniu, że zupełnie nie tęsknię za, swoją drogą doskonałym, systemem i-drive BMW.

Na razie tylko o wentylacji mogę napisać i melduję, że jest bardzo cicha i wydajna. Po wejściu do nagrzanego wozu schładza go błyskawicznie. Najpiękniejsze wloty powietrza, jakie widziałem, okazują się być jednocześnie bardzo praktyczne. Bardzo łatwo ustawić strumienie powietrza tak, by nie trafiały bezpośrednio na kierowcę czy pasażera.

Genialna. Szczególnie z tyłu prawdziwa ekstraklasa.

Lepiej nie można. Nawet jeśli wyżej oceniane jest Audi Q5, to moim zdaniem niesłusznie. W Volvo jest doskonale wyciszona kabina, ale słychać, że człowiek jedzie, a nie prowadzi samochód w grze komputerowej. A takie wrażenie miałem z jazdy próbnej z Audi.

Rzecz względna. Przybytek mocy trudno narzekać na spalanie, ale do bicia rekordów każdy o kropelce się nue nadaje. Z tym, że spalanie ma się obniżyć po 2-3 tysiącach przebiegu.

Po uwzględnieniu upustów lepsza niż w niemieckiej konkurencji, tym bardziej że nie mają tak mocnego diesla w modelu, który jest odpowiednikiem XC60, bez wchodzenia w absurdalną akcyzę. Poza tym, porównując doznania z jazdy D5 i X3 z dieslem 3.0, wybrałbym D5. Kultura pracy taka sama, może mniejsza moc, ale dzięki mniejszej mafie nad przednią osią, zero tendencji do podsterowności.

Za mały przebieg, ale od początku wszystko działa bez zarzutu

Za wcześnie.