Auto jest piękne, pojemne oraz idealne na trasy. Niestety moja ocena jest uwarunkowana tym że trafił mi się jakiś super zaniedbany i wadliwy egzemplarz, przebieg też na pewno ma z tym wiele wspólnego. Mechanik prosił żebym go sprzedała bo już w warsztacie na niego patrzeć nie mogli, a powiedzieli szczerze że dla nich przyjemnością jest jak auto naprawią i działa. Natomiast u mnie co przyjechałam to coś nowego nie tak. W grudniu na święta przyjechałam na lawecie gdyż poszła półoś z podstawą. Na Wielkanoc wymiana sprzęgła z dwu-masą gdyż okazało się że poprzedni właściciel mimo zapewnień wcale nie wymienił tego jak trzeba przy 200 tysiącach. A na koniec wracałam do domu 900km z uszkodzonym silnikiem, najprawdopodobniej turbina. Dolewka oleju co 200 km żeby dojechać. Na moje szczęście to auto zostało sprzedane.

Jest to moje pierwsze auto za ciężko uzbierane pieniądze:) wraz z żoną szukaliśmy przede wszystkim przestrzennego i komfortowego combi względnie hatchback. Początkowo wybór padł na mazdę 6 ale to zabiła nas głównie cena - wybór padł zatem na sprowadzoną z Holandii Vectrę C. Jest to wersja COSMO wiec ma wszystko co mieć powinno auto ale bez przesady. Auto użytkujemy już rok i w związku z tym postanowiłem podzielić się opinią o jego zaletach, wadach i ogólnym użytkowaniu. Jako całokształt to jesteśmy bardzo zadowoleni - auto jest mocno wyposażone, bardzo przestrzenne, duży pojemny bagażnik no i jak na te gabaryty to spalanie wychodzi bardzo ładnie bo średnio w okolicach 6,5 l co uważam za wynik bardzo dobry. Auto na szczęście (i oby tak dalej) bez większych usterek - jedynie co zauważyłem w moim modelu to elektryka, bardzo często przepalają się żarówki i czasami figle płatają np składane lusterka czy elektrycznie otwierana klapa bagażnika. Auto nie jest demonem mocy ale nie o to chodziło więc nie uznam tego za minus - przeznaczeniem miała być komfortowa podróż dla całej rodziny. Na pewno słabym elementem jest design deski rozdzielczej - tak jak napisał jeden z kolegów kojarzy się z PRLowską meblościanką - projektanci mogli pokusić się o trochę finezji. Na pewno przeszkadza też brak bezpośredniego przycisku od klimy - trzeba wejść najpierw w panel dotyczący wentylacji i nastąpcie ją włączyć/wyłączyć - zdecydowanym ułatwieniem byłby bezpośredni przycisk. Stylistyka zewnętrzna jest nawet przyjazna - początkowo nie byłem zwolennikiem Opli ale z czasem przekonałem się do mojej Vectry:) In plus to na pewno 6 stopniowa skrzynia biegów z kolei in minus to bardzo ograniczona liczba schowków - niestety mam egzemplarz z instalacją telefoniczną i nie mam gdzie postawić kubka z kawą - kasetka w oryginale kosztuje ponad 200 zł. Mam nadzieję że auto nam jeszcze długo posłuży. Wiem że na pewno z czystym i szczerym sumieniem mogę polecać ten model.

Autko kupiłem od 3 właściciela.Wszystko było na bieżąco robione i chyba przebieg prawdziwy autkiem jeżdzę od 179 tys.Jak na Opla mega zaskoczenie...z Toyoty tej klasy tu mam wszystko w dużo niższej cenie.Dinozaur jeśli chodzi o niezawodne silniki(niezawodny z fiata JTD), chodź popsuty przez magiczny wynalazek DPF FAP czy inne nazwy na to wspaniałe badziewie..Wypalnie i inne zabawy w serwisie rok się z tym badziewiem męczyłem...az w końcu mi to wycieli nie u Józka w garażu ale u goscia kumatego przeprogramowanie silnika, silnik chodzi o wiele lepiej nie mowie że nagle ze 120 zrobiło się 150 ale jakiś mały wzrost jest szczegółnie jak się zbiera z dołu. Niestety olej też trzeba wymieniac co max 8 tysiecy km jak sie duzo jeździ bywa że co 2 miesiace wymienia się olej ale kto nie smaruje...Polecam stosunek jakość do cena rewalka nie prowadzi się jak BMW nie ma komfortu jak w Mercedesie ale moim zdaniem genialny złoty środek. Jak narazie jestem w szoku że opel podchodzi pod 300 tys oprocz plynów, alternatora i hamulców nie wymieniłem jeszcze niczego nawet łozysko nie wybiło się jeszcze na polskich drogach.No i jak na dziadka z tym przebiegiem po 5 dniach stania w mega mrozach odpalił przy -14 za 2 razem :)