Po 4 latach użytkowania, wystawiam najwyższą możliwą ocenę. Ten samochód to moje pierwsze indywidualne doświadczenie z motoryzacją francuską (choć de facto w dużej mierze został zaprojektowany z Japończyków z Nissana) i jednocześnie pozytywne zaskoczenie na całej linii. Wcześniej Skoda, BMW, MercBenz – i powiem krótko: pod wieloma względami ten model Renault jest po prostu lepszy, a biorąc pod uwagę relację jakości i funkcjonalności do ceny, deklasuje niemiecką konkurencję. Mój egzemplarz to najwyższa wersja wyposażeniowa (Initiale Paris), która rozpieszcza wszystkim po kolei: panoramicznym dachem, fotelem z masażami, systemem audio (Bose -18 głośników+sub), jonizacją powietrza. Za tak wyposażoną limuzynę tego segmentu (A6, BMW5, Merc E) trzeba zapłacić min. 350 tys. zł. Auto jest bardzo komfortowe, przestronne, bardzo dobrze zaprojektowane (bryła i środek) i jak dotąd bezawaryjne.

Latitude jest jednym z najlepiej skonstruowanych, przemyślanych i wykonanych limuzyn ostatniej dekady. Śmiem twierdzić, że Latitude jest zdecydowanie lepsze od MB klasy E (o C nie wspominam) czy BMW serii 3 z tego samego okresu, a moja opinia nie jest gołosłowna - jeździłem także nimi. Latitude trafił do mnie przypadkiem jako rozliczenie transakcji - do tego momentu kompletnie nie wiedziałem, że istnieje taki model. Auto jest absolutnie niezawodne - w ciągu ostatniego roku przejechałem nim ok. 40 tkm w PL, DE, CH, A. Poza wymianą oleju i klocków - nic. Wóz jest wyjątkowo komfortowy. Fotele w wersji Initiale posiadają funkcję masażu - rewelacja. Efektywne zawieszenie elegancko wybiera nierówności. Auto jest ciche nawet przy ok. 200 km/h. Ma masę udogodnień, z których nawet nie do końca zdawałem sobie sprawę - jonizator powietrza, wbudowany dozownik zapachów z kontrolą intensywności itd. Zachęcony poziomem Latitude planowałem przesiadkę do Renault Talismana, bo to podobno następca Laitude. Niestety, jazda próbna Talismanem pokazała, że to jest już absolutnie nie jest to samo, ewidentnie krok w tył, w kierunku jakiegoś pompowanego gadżeciarstwa, na jakimś okrutnie cienkim silniku 1,6 dCi. Naprawdę szkoda, że Renault nie umie ewolucyjnie rozwijać swoich modeli tylko zastępują jedne drugimi, nie czerpiąc świetnych rozwiązań poprzedników.

Jest to w mojej ocenie najlepiej zaprojektowany i wykonany model Renault od czasu Renault 25. Wóz jest bezproblemowy, niedrogi w utrzymaniu, gwarantuje bardzo komfortowy standard podróżowania. żałuję jedynie tego, że tak bardzo stracił na wartości od chwili zakupu. Auto wyraźnie niedoceniane w Polsce, bo nieznane.