Autko posiadam od około roku, Wcześniej pracowało w firmie do ok. 100 000 km przebiegu. Cały czas serwisowane w Toyocie i przez ten czas poza wymianami olejów, filtrów tylko tarcze i klocki hamulcowe były wymieniane. Przez czas mojej eksploatacji również nie było żadnych usterek. Nawet akumulator jeszcze oryginalny. Nawe dłuższe trasy nie męczą, zaletą jest ruchomy podłokietnik. Bardzo przydatny jest też asystent ruszania pod górę (dostępny jest w każdej wersji wyposażenia). Kamera cofania bardzo się przydaje, dobry widok. System multimedialny działa dobrze, co ważne jest też powiązany z wyświetlaczem między zegarami. Samochód z tym silnikiem nie jest dla osób które chcą pierwsze ruszyć spod świateł. Jednak potrzebuje te 13 s do 100. Ale odwdzięcza się bardzo niskim spalaniem. Nie udało mi się przekroczyć 7l/100 km (autostrada przy 160 km/h) W mieście pali ok. 5,5 l, poza miastem jadąc ok 90 km/h można zejść poniżej 4 nawet do 3,5 l. Jeżeli będziemy podróżować z kompletem pasażerów może trochę brakować mocy, ale da się normalnie jechać. Natomiast przy 1-2 pasażerach jest to bardzo dynamiczne auto. Pomimo posiadania DPF nie było z nim żadnych problemów a ma już 130 tys. km. Procedura oczyszczania DPF uruchamia się co ok. 600-650 km. Wadą mogą być żarówki w światłach mijania. Pomimo że są halogenowe to nie jest to H7 tylko dość drogie HIR2 i nie wszędzie można je kupić.

Samochód jest moim narzędziem pracy. Mam to autko około 1,5 roku; na zegarach stuknęło 70tyś. W trasie Albania - Macedonia; kilka razy do Francji; tysiące km po Polsce. Większość dystansu w pojedynkę. Służbowe auto flotowe, najwyższa opcja wyposażenia - wyjątkowo ciekawe bajery, które ułatwiają życie - automatyczne wycieraczki, automatyczne światła (zdejmuje długie szybciej niż zdążę zareagować, tym bardziej gdy jestem zmęczony), rozpoznawanie znaków w brew pozorom często się przydaje - przypomina, chociaż potrafi wprowadzić w błąd (ale to nie wina auta, a niekonsekwentnego oznakowania dróg). Z tych bardziej przyziemnych, cała masa bajerów, które zwalniają z myślenia (to nie zawsze jest dobre, ale cholernie wygodne!), jak kamera cofania - świetny wynalazek, asystent ruszania pod górę, który zablokuje koła po tym jak puścisz hamulec a zanim jeszcze ruszysz; doskonały tempomat - w trasie odpoczywam. Przemyślane sterowanie z kierownicy - masa informacji do sprawdzenia/zmiany wyświetlania na zegarach, bez odrywania wzroku, obracania głowy na ekran. Możliwość całkowitego wyłączenia wyświetlacza - w trasie w nocy - super. Od kiedy jeżdżę Auriską nie wyobrażam sobie auta bez bluetooth - wsiadam i wszystko dzieje się samo - łączy się od razu. SMS i Mail wyświetla na ekranie głównym, można skonfigurować automatyczne odpowiedzi, jeden klik w ekran podczas jazdy i wysyła szablon. Zestaw głośnomówiący super - minusem jest to, że rozmówcę często słychać na zewnątrz auta. Silnik elastyczny, cichy i kulturalny aż dziwne jak na diesla. Jak jadę sam (69kg) z lekką walizką, to mocy nie brakuje. Nie jest to rakieta, ale na każdym biegu ma odejście. Dużo zależy od paliwa. Po tankowaniu na wiosce, wyjeżdżony bak i refill na Statoil - różnica znaczna, wyczuwalna. Bardzo przyjazne, godne polecenia autko. Fakt, że nie wszystko mi się wizualnie podoba (kształt przodu charakterystyczny dla japończyka, wnętrze - ale można się przyzwyczaić. Spalanie przy spokojnej jeździe w trybie mieszanym mam teraz równo 5,0. W trasie dochodzi o 8litrów (duże szybkości, stale ponad 160). Jadąc do 140km/h można w trasie zrobić poniżej 5l, chociaż nie miałem tyle cierpliwości, żeby to sprawdzić. Porównywałem z identycznym auris kolegi benzyna 1,6 - na krótkiej trasie 350km w jedną stronę - absolutnie to nie jeździ, trzeba pałować, spalanie 9l benzyny, wachlowanie lewarkiem zmiany biegów i ciągłe prośby w kierunku silnika 'no dawaj', 'szybciej' itp. Jazda testowa w salonie hybrydą, ale dosłownie 8km, większość w korku. Mojego dieselka bym nie zamienił, chyba że na mocniejszy, ale porównanie mam tylko z Avensis 2,0 więc nie miarodajne. Słowem podsumowania - to autko sprawia, że długie trasy nie są męczące - doskonałe narzędzie pracy, wygodne i eleganckie. Autko oklejone firmowo, wielokrotnie jak podjeżdżałem do klientów komentowali z podziwem, że firmę stać na takie auto (a to przecież nie jest żadna limuzyna... Robi efekt i jest super wygodne.

Największy mój zawód z posiadanych dotychczas Toyot , a miałem ich w sumie 6. Silnik za słaby do tego auta, choć ekonomiczny. Układ jezdny z gumy, koło 17" zabierają cały komfort a wygłuszenia w tym aucie brak. Wersja sprzed Fl miała o wiele lepsze wygłuszenie. Radio tragedia. Zgłaśnianie niewiele pomoaga.