Moje poprzednie oceny to koala i miskoala. Auto po 11 latach i 240 tys km przebiegu dalej jest bezawaryjne oraz oszczędne. Dalej dolewam płynu LM 1052, jeżdżę głównie w trasie, mam boxa na niecałe 170KM i dalej jestem zadowolony. Czego chcieć więcej ? Nigdy nie miałem tak bezawaryjnego samochodu. Nawet nie myślałem, że samochód może się nie psuć przez taki przebieg. Tyle, że nie jeżdżę po dziurach, omijam krawężniki, studzienki. Na trasie (95% lub więcej przebiegu) jeżdżę ze stałą prędkością często na tempomacie. Co jakiś czas dolewam płynu do zwiększenia temperatury DPF w celu wypalania DPF (niezauważalne). Czasem dla kaprysu dolewam coś do baku innej firmy na przeczyszczenie wtrysków itp. I to generalnie na tyle. A dodam, że przy każdym przeglądzie co 15 tys km wymieniam olej i wszelkie możliwe filtry nawet jeżeli są one przewidziane na 60-90 tys km. Ja wymieniam co 15 tys km. Do tego co dwa lata płyn hamulcowy, w chłodnicy i jak jest coś jeszcze to także. Wszelki osprzęt jest fabryczny, amortyzatory, turbo, wtryski, dpf itd co świadczy o jakości i trwałości. Przy niezbyt częstym hamowaniu (jazda w trasie) od nowości wymieniłem raz tarcze hamulcowe i 2 razy klocki gdzie osoby jeżdżące po mieście wymieniają klocki co 20-30 tys km. Dlatego jak kiedyś powiedział Marek Wieruszewski oraz Jacek Balkan lepiej kupić auto użytkowane na trasie z większym przebiegiem niż auto z mniejszym przebiegiem robionym w mieście.

Zacznę od tego dla kogo jest to auto. Auto jest dla spokojnego kierowcy nie wyróżniającego się z tłumu, przemieszczającego się tu i tam nie oczekującego od samochodu skrajnego maksymalnego komfortu, przyspieszenia itd. Auto dla spokojnego kierowcy chcącego podróżować tanio i bezawaryjnie. Tu nie znajdziecie skrajności. Auto poprawne, ładne z wyglądu ale nie rzucające na kolana, wnętrze gorzej niż na zewnątrz też nie ma efektu wow, wszystko proste rozmieszczone poprawnie, siedzenia w szmatach proste, schowki w drzwiach małe, przestrzeń spora ale nie ogromna. Użytkuję auto od 5.000 km. Na LPG 3.000 km. Wcześniej ford s max 2.0tdci. Postaram się opisać to po kolei na spokojnie. Trochę będę nawiązywał do poprzedniego auta i jeszcze wcześniejszego toyota avensis t25 2.0 d4d. Co mnie zaskoczyło pozytywnie: - Dość cicho w środku ale jednak słychać szum wiatru od strony drzwi - Mega cicha praca silnika na wolnych obrotach, podczas jazdy też nie jest źle - Mega niskie spalanie. Na PB przy spokojnej jeździe po drogach lokalnych 6,1L/km, na autostradzie przy 90km/h można zejść poniżej 5L ale to nie jazda, przy dynamicznej jeździe nie podam bo taka jazda tym autem nie ma sensu, przy normalnej jeździe po drogach lokalnych i trochę miasta liczcie około 7 litrów. Uważam to za bardzo dobre wyniki. LPG około 8 litrów ale trochę idzie benzyny zanim się przerzuci więc też trzeba przyjąć że w ciągłej jeździe może to być 8,5-9 LPG. Co mnie zaskoczyło negatywnie: - przesiadłem się z S-maxa i jest dla mnie trochę ciasno, np. fotelik dla dziecka tyłem do kierunku jazdy i z przodu siedzisz jak inwalida, nie da się odsunąć do tyłu - przesiadłem się z smaxa mało schowków i małe schowki. To chyba mnie zawiodło najbardziej. W drzwiach to dołki na skarpety a nie schowki ( S max inna klasa pojazdu bo VAN ale to był majstersztyk schowki ogromne w drzwiach, w desce u góry, w podłodze pod nogami pasażerów, w bagażniku itd. ) - nie za duża przestrzeń, samochód długi a jakoś tak nie widać tego w środku ( ta sama długość co s max a bagażnik mniejszy, w środku miejsca mniej itd. ) Generalnie uważam że na te gabaryty pojazdu nie jest w nim za luźno. Gabaryty wewnętrzne do zewnętrznych to porażka. - przyspieszenie, może tu nie jest tragicznie ale rewelacji nie ma. Trzeba kręcić wysoko żeby w miarę przyspieszać ( kiedyś jeździłem avensisem t22 2.0 128KM i jak się pocisnęło to urywało łeb a tu niby 147KM a nie jedzie, być może rolę gra ciężar samochodu) - fotele w porównaniu do poprzednika są kiepskie, małe, bez trzymania bocznego takie japońskie taborety, nie mogę się na nich odnaleźć ale z drugiej strony jestem kabanem ponad 100kg. To tyle z plusów i minusów. Auto poprawne, fajne do podróży i taniego przemieszczania się a zwłaszcza z LPG. 100km robisz za 16 zł. Zawieszone trochę twardziej od poprzednika ale komfortowo. To taki kompromis pomiędzy twardym a komfortowym zawieszeniem. Jak wsiądziesz z audi. mercdes, bmw to będziesz zawiedziony. Nie czuć że prowadzi się spore auto, wrażenie jakbyś popylał kompaktem, mogło by być ciut szersze. Czemu kupiłem to auto? Chciałem coś w kombi, coś pojemnego do przewozu wózka i fotelika z dzieckiem ( tu zonk z miejscem pasażer z przodu-fotelik tyłem z tyłu, być może mam za duży fotelik lub sposób obracania go i miejsca jaki zajmuje) coś bezawaryjnego ( to sprawdzimy, na ten czas za mało nim przejechałem), coś ekonomicznego ( tu trafione w 100%), coś pod LPG ( tu trafione w 100%). W skali 1-5 daje temu autu jakieś 4.0. Punkt odejmuje za fotele, schowki, miejsce w środku, małą dynamikę.

Zacznę od tego dla kogo jest to auto. Auto jest dla spokojnego kierowcy nie wyróżniającego się z tłumu, przemieszczającego się tu i tam nie oczekującego od samochodu skrajnego maksymalnego komfortu, przyspieszenia itd. Auto dla spokojnego kierowcy chcącego podróżować tanio i bezawaryjnie. Tu nie znajdziecie skrajności. Auto poprawne, ładne z wyglądu ale nie rzucające na kolana, wnętrze gorzej niż na zewnątrz też nie ma efektu wow, wszystko proste rozmieszczone poprawnie, siedzenia w szmatach proste, schowki w drzwiach małe, przestrzeń spora ale nie ogromna. Użytkuję auto od 5.000 km. Na LPG 3.000 km. Wcześniej ford s max 2.0tdci. Postaram się opisać to po kolei na spokojnie. Trochę będę nawiązywał do poprzedniego auta i jeszcze wcześniejszego toyota avensis t25 2.0 d4d. Co mnie zaskoczyło pozytywnie: - Dość cicho w środku ale jednak słychać szum wiatru od strony drzwi - Mega cicha praca silnika na wolnych obrotach, podczas jazdy też nie jest źle - Mega niskie spalanie. Na PB przy spokojnej jeździe po drogach lokalnych 6,1L/km, na autostradzie przy 90km/h można zejść poniżej 5L ale to nie jazda, przy dynamicznej jeździe nie podam bo taka jazda tym autem nie ma sensu, przy normalnej jeździe po drogach lokalnych i trochę miasta liczcie około 7 litrów. Uważam to za bardzo dobre wyniki. LPG około 8 litrów ale trochę idzie benzyny zanim się przerzuci więc też trzeba przyjąć że w ciągłej jeździe może to być 8,5-9 LPG. Co mnie zaskoczyło negatywnie: - przesiadłem się z S-maxa i jest dla mnie trochę ciasno, np. fotelik dla dziecka tyłem do kierunku jazdy i z przodu siedzisz jak inwalida, nie da się odsunąć do tyłu - przesiadłem się z smaxa mało schowków i małe schowki. To chyba mnie zawiodło najbardziej. W drzwiach to dołki na skarpety a nie schowki ( S max inna klasa pojazdu bo VAN ale to był majstersztyk schowki ogromne w drzwiach, w desce u góry, w podłodze pod nogami pasażerów, w bagażniku itd. ) - nie za duża przestrzeń, samochód długi a jakoś tak nie widać tego w środku ( ta sama długość co s max a bagażnik mniejszy, w środku miejsca mniej itd. ) Generalnie uważam że na te gabaryty pojazdu nie jest w nim za luźno. Gabaryty wewnętrzne do zewnętrznych to porażka. - przyspieszenie, może tu nie jest tragicznie ale rewelacji nie ma. Trzeba kręcić wysoko żeby w miarę przyspieszać ( kiedyś jeździłem avensisem t22 2.0 128KM i jak się pocisnęło to urywało łeb a tu niby 147KM a nie jedzie, być może rolę gra ciężar samochodu) - fotele w porównaniu do poprzednika są kiepskie, małe, bez trzymania bocznego takie japońskie taborety, nie mogę się na nich odnaleźć ale z drugiej strony jestem kabanem ponad 100kg. To tyle z plusów i minusów. Auto poprawne, fajne do podróży i taniego przemieszczania się a zwłaszcza z LPG. 100km robisz za 16 zł. Zawieszone trochę twardziej od poprzednika ale komfortowo. To taki kompromis pomiędzy twardym a komfortowym zawieszeniem. Jak wsiądziesz z audi. mercdes, bmw to będziesz zawiedziony. Nie czuć że prowadzi się spore auto, wrażenie jakbyś popylał kompaktem, mogło by być ciut szersze. Czemu kupiłem to auto? Chciałem coś w kombi, coś pojemnego do przewozu wózka i fotelika z dzieckiem ( tu zonk z miejscem pasażer z przodu-fotelik tyłem z tyłu, być może mam za duży fotelik lub sposób obracania go i miejsca jaki zajmuje) coś bezawaryjnego ( to sprawdzimy, na ten czas za mało nim przejechałem), coś ekonomicznego ( tu trafione w 100%), coś pod LPG ( tu trafione w 100%). W skali 1-5 daje temu autu jakieś 4.0. Punkt odejmuje za fotele, schowki, miejsce w środku, małą dynamikę.