Tylko 4 gwiazdki za całokształt, bo mogło być lepiej, ale chyba nie za tą cenę. W telegraficznym skrócie: Zaraz minie 2 lata jak odebrałem Sandero z salonu, po przejechaniu 25 tyś km nadal tylko leję benzynę i w drogę. Mity o awaryjności można wsadzi pomiędzy bajki. Przez ten okres nie miałem żadnych problemów. Może jest trochę gorzej wyciszony i niby ma gorsze plastiki ale chyba nie widzieliście fabii droższej o 10k pln. Jeżeli ktoś chce dopłacać 10 tys złotych do Fabii, Tipo, Clio, i20 czy Rio to proszę bardzo. Gwarancje na 3 lata mało kto daje, no poza i20 i Rio. Czy to był dobry zakup ? Za te pieniądze nie ma konkurencji ( poza gruzami w komisach ) i nie jestem zawiedziony. Uwaga to nie jest samochód dla sfrustrowanych korposzczórów i nigdy taki nie będzie. Jeżeli chcesz gwiazdorzyć przed sąsiadem a największy atut ma znaczek na masce, to nie jest wybór dla Ciebie.

Witam. Czekałem z odpowiedzią rok. Pomimo hejtu i skreślania pozycji Sandero od TAK, bo ktoś powiedział, że to awaryjny samochód, postanowiłem poczekać z komentarzem 12 miesięcy. Na każdym kroku słyszałem, jaki to wielki błąd popełniam, jest tyle super samochodów w komisach za tą cenę. Nie jest to pierwszy nowy samochód, który zakupiłem i mogę stwierdzić, że i w tym przypadku był to strzał w dziesiątkę. Za całokształt daję tylko 4 gwiazdki, ale tylko dlatego, że kilka rzeczy można było zrobić lepiej. Ale tacy producenci jak np. Honda maja podobne bolączki. Czy zakupiłbym ponownie Sandero ? Pewnie, że tak ! Cena w porównaniu do innych samochodów segmentu B ( i20, Fabia, itp...) bije na kolana. Przejeździłem rok, bez najmniejszego problemu. Co kilka miesięcy sprawdzam wszystkie samochody pod względem technicznym i korozji - tu jest nawet lepiej niż w Japońcu, który korodował od początku zakupu. Na pierwszy przegląd nie znalazłem nic, do czego można było by się przyczepić. Po roku stwierdzam, że zakup w porównaniu do ceny i gwarancji 5 lat + darmowe przeglądy z wymianą oleju jest na 5+++ Są słabe strony: Silnik 1,2 73KM - ciągnie jak osiołek, ale i spala 6,7 max przy mocnym deptaniu. Delikatna nóżka 6,2 bez problemu. Karoseria słabo wygłuszona ale nie ma tragedii. Plusy ?: Jeżeli miałbym kupić poniemieckiego gruza, to wolę jeździć nową Dacią i nie pamiętać, co to mechanik. Ktoś chce, to niech kupuje super okazje z małym przebiegiem i bezwypadkową historią.