Ogolnie fiesciuch wypada dobrze, mozna kupic za male pieniadze, jednak odradzam silnik 1.0 z gaznikiem. Ludzie sobie chwala 1.3i. Dynamiczny i tak samo oszczedny. Czescie tanie. Jak na samochod tych gabarytow calkiem pojemny (jak sie przeprowadzalem z mieszkania to caly przedpokoj byl zalawony rzeczami - nie wierzylem, ze to sie zmieci, a jednak:) co prawda nic nie widzialem z tylu... Kuzyn mial fieste i przewiozl dwa rowery. Spalanie ok. Jednak jak juz wczesniej wspomnialem silnik 1.0 pozwoli jedynie/az przewiezdz z puntkow A do B bez zadnych rewelacji. Teraz dysponuje kwota okolo 7 tys. zl. Za takie pieniadze kupilbym fieste z 96 r. (ta "smutna"), nie jest zla, jednak potrzebuje troche wiekszy samochod z wiekszym silnikiem i wyposazeniem (w tej chwili mam tylko radio).

dobry samochod tani a zarazem w swojej klasie przestrony i na dodatek ładny ;) kopci bardzo malo, jezdzi sie nia super, glosniki graja w niej slicznie;) jak cos sie zepsuje to multum czesci zamiennych i tanio dostepne. przesiadlem sie z meska 124 wbnezynie na fiewste 1.0 i dostalem tak jakby druga wyplate ;) polecam saMOCHOD oszczedny, zgrabny, tani do zakupu, rozne wersje polecam 2d, lepiej wyglada :) pozdrawiam

bez wiekszych zastrzeżeń, niestety rudy lubi fiestę - zwłaszcza przy McPhersonach oraz cała wnęka kół - słupki drzwi itp. (nie ma nadkoli) jest też ślad na podszybiu (niewielki) na pasie przednim, ranty tylnich kól. Jeszcze trochę pojeździ - nie trzeszczy, podłuznice są dobre, nie straszy wyglądem :) lubię to auto