Auto wybrane zdecydowanie w przypływie emocji, mając bardzo dobre wspomnienia związane z Fiestą Mk6, która niestety uległa wypadkowi. Drugi raz decydując się na Forda nie zawiodłam się ani odrobinkę, chociaż wiem, że przejechane 4000km w 2 miesiące mogą nie być miarodajne. Analizując wszystkie za i przeciw, porównując ofertę Forda Fiesty z VW Polo, Skodą Fabią, Seatem Ibizą i Suzuki Swiftem utwierdziłam się w przekonaniu, że kolejny raz wybór był słuszny. Oprócz marki Suzuki konkurencja zostawała daleko w tyle jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny, a także o oferowane wyposażenie. Za naprawdę rozsądną kwotę mam nowe auto, z przyjemnym silnikiem, którego początkowo się obawiałam. 3 cylindry mają swoją kulturę pracy, ale można się do niej przyzwyczaić. Wyposażenie auta także nie pozostawia żadnych uwag - podgrzewane fotele, szyba, dysze spryskiwaczy, czujniki deszczu, oświetlenia, ciśnienia w oponach, duży wyświetlacz, sterowanie z kierownicy, czujniki cofania, przyzwoite nagłośnienie, wygodne i dobrze wyprofilowane fotele, naprawdę dobre jakościowo materiały, bez skrzypiących plastików - wszystko ładnie dopasowane. Na największą pochwałę zasługują właściwości jezdne - auto bardzo dobrze trzyma się drogi, a podwozie radzi sobie z dziurami na drogach. Jedynymi wadami jakich dopatrzyłam się w nowej Fieście jest ilość miejsca z tyłu - nie ukrywam, że mogłoby być z tym lepiej. Miło by było powrócić także do starych, sprawdzonych silników 4-cylindrowych, ale te z nowej generacji też dają radę.

Samochód spełnił wszystkie oczekiwania w pierwszych miesiącach użytkowania, zobaczymy co będzie później.Na plus jakość wykonania, prowadzenie, nowy design.