Mazdę posiadam ponad rok, w tym czasie zrobiłem około 12 tyś km. Spalanie jak na taki samochód wydaje mi się w porządku. Dość lekki, jednak przez słaby silnik trzeba silnik kręcić do dość wysokich obrotów, co przekłada się na wyższe spalanie. 120 km po Krakowie (ok 24 km dziennie do i z pracy), a następnie 120 km w trasie ściąga 24 litry LPG, co u mnie oznacza cały zbiornik (nie polecam tak małych zbiorników). Niewiele miałem okazji pojeździć na dłuższe trasy, ale dla przykładu trasę o długości ok 200 km (głównie ekspresówka, średnia prędkość 90 km/h) pokonałem zużywając 16 litrów LPG. Samochód polecam na dojazdy. Obecnie jest tani, jest sporo części, a jego budowa jest dość solidna (choć chyba ciężko znaleźć egzemplarz bez rdzy). Przez cały okres użytkowania praktycznie nie musiałem dołożyć pieniędzy do Mazdy (poza elementami eksploatacyjnymi).

Minimalne spalanie na trasie przy prędkości do 110km/h na autostradzie, przy jeździe pozamiejskiej super spalanie przy jeździe 70-90km/h. Średnio w cyklu mieszanym około 7l/100km, przy dość zachowawczej jeździe. Spokojnie można jechać do 160km/h na autostradzie - nie boli bardziej z kieszeni niż jazda po mieście :), użytkuję już od ponad roku, po przesiadce z escorta w kombi rocznik 2000 znaczne odciążenie dla portfela - przynajmniej 5zł na każdych zrobionych 100km. Największa zaleta to sterowność auta - dobre opony + japońska technologia = niezwykle zwrotna i stabilna zabawka :)

Moja druga Madzia 323 S. Pierwsza wykręciła 100kkm, niestety bliskie spotkanie z jeleniem skończyło się dla niej tragicznie. Drugą obecnie dobijam 10kkm, codziennie dojazd do pracy 30 km, z czego 28km to trasa, reszta miasto, aczkolwiek w 90% przypadkach udaje mi się ominąć korki. Jeżdżę na LPG i osiągam wynik o litr więcej niż podane wartości na benzynie. Silnik ten rewelacyjnie znosi eksploatację na gazie, jednak mówimy o instalacji BRC sequent. Części wyraźnie droższe od europejskiej konkurencji, aczkolwiek poza kompletnym zawieszeniem + tarcze + bębny (2800PLN) nic nie trzeba było w niej wymieniać. Najgorsza wada to niestety korozja, jeśli w porę się nie zareaguje to pożre samochód dosłownie na oczach. Jednakże niewielkie bąble nie są wyzwaniem dla lakiernika i dla kieszeni właściciela. W swojej karierze miałem wątpliwą przyjemność eksploatować vw golfa III 1,8 i mogę powiedzieć że te samochody w porównaniu do siebie są jak niebo i ziemia. Najniższy wynik jaki uzyskałem madzią to był eksperyment z ecodrivingiem, jednak moim zdaniem ten silnik eksploatowany poniżej 1800 obr/min za długo nie wytrzymałby. Polecam ten samochodzik!