Tempomat wariuje widzi samochody na sąsiednim pasie i dopasowuje prędkość do nich. Jest to denerwujące szczególnie na autostradzie kiedy hamuje automatycznie z 140 do 90 bo z taką prędkością porusza się TIR na sąsiednim pasie. Po niecałych 2 latach i przejechaniu 24000 km poszycie kierownicy zaczęło się szczępić na całym obwodzie. Mazda jako gwarant odmówiła wymiany na nową kierownicę wolną od wad. Jak tak ma wyglądać japońska doskonałość to ja dziękuję za takie premium. I takim podejściem Mazda poruszyła mnie dogłębnie, zgodnie ze swym hasłem reklamowym( „Ruszaj się i bądź poruszany”)

Auto aspirujące do premium z wadami które mocno podważają te aspiracje. Część jest opisana poniżej, natomiast ilość atencji tego samochodu potrafi przerazić. Asystent pasa ruchu potrafi działać na jezdni bez namalowanych pasów. Chcesz na szybko ominąć rowerzystę co ci wyskoczył to bach kontra asystenta. Ilość komunikatów które generuje to auto przeraża, czuję się jakbym miał na pokładzie dziecko które co chwila coś chce. Jak nie info że brak widoczności, to że ciśnienie w oponach tak se losowo, to wycieraczki w dosłownie mżawce na automacie pracują jakby brały udział w wyścigu a w gęstym deszczu to sobie odpoczywają kilak sekund. Do tego Mazda powinna dorzucać do każdego nowego auta z 2 blistry baterii talerzykowych 2032 bo co chwila się je wymienia, czy to w pilocie do auta czy w immobilizerze instalowanym przez Mazdę. Żeby nie było ciągłych negatywów to silnik fajnie pracuje, trzeba się przyzwyczaić do braku turbo ale coś ca coś, skrzynia biegów to poezja i wzór dla innych. Czy bym kupił ponownie - NIE - za dużo małych usterek, zawieszenie na nierównościach poprzecznych dramat, ilość komunikatów przeraża - po prostu co chwila coś, zamiast siąść jechać i się cieszyć.

Auto zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie podczas pierwszego oglądania w salonie. Dużo miękkich, ciekawych materiałów we wnętrzu, solidny montaż. W mojej ocenie auto jest przestronne w środku (porównanie do Opla Crosslanda) choć dosyć ciemne z uwagi na bardzo małe szyby boczne. Całe auto, praca silnika, obsługa, jest dosyć specyficzne i warto spędzić w nim trochę więcej czasu przed zakupem. Troszkę nielogiczny konfigurator niższa wersja Nagisa ma częściowo skórzane fotele (śliczne i wygodne), ale np. nie ma kamery 360 i ledowych świateł dziennych (tak, są zwykłe żółte halogeny), co posiada wyższa Exclusive z materiałową tapicerką...Im dłużej jeżdżę tym autem tym coraz bardziej rozumiem małą sprzedaż Mazdy. To auto nie jest złe. Jest po prostu inne, a w dodatku dosyć drogie i trudno mi znaleźć jakiś element zachwytu.