Odświeżona wersja Forda Fiesty z 1,0-litrową trzycylindrową jednostką EcoBoost wreszcie dopłynęła do wybrzeży Stanów Zjednoczonych. W kraju, gdzie do niedawna panowały olbrzymie silniki V8 pojawił się niepozorny 1,0-litrowiec. Świat się zmienia.
Niektórzy pewnie powiedzą, że świat się nie zmienia, tylko schodzi na przysłowiowe psy, ale powstrzymajmy się od złośliwości i skupmy na konkretach. W Europie silnik ten jest dostępny w dwóch wariantach mocy - 100 oraz 125 KM. W Stanach Zjednoczonych pojawi się na razie tylko najmocniejsza wersja.
Poprzedni model Forda Fiesty sprzed liftingu i wprowadzenia nowej jednostki oferowany był z 1,6-litrową wolnossącą jednostką czterocylindrową generującą 120 KM. Co prawda skok mocy jest niewielki, ale charakterystyka pracy obu jednostek dość mocno się różni. Czy z korzyścią dla nowej trzycylindrówki?
"Nasi klienci będą z pewnością mile zaskoczeni tym, co ten najmniejszy przedstawiciel rodziny EcoBoost jest w stanie zrobić." - powiedział Joe Bakaj, wiceprezes Ford Powertrain Engineering. Następnie kontynuuje:
"Znakomita większość klientów nie będzie myślała o liczbie cylindrów pod maską podczas jazdy Fordem Fiestą z 1,0-litrową jednostką EcoBoost. Poczują przede wszystkim cichą i równą pracę, dobre przyspieszenie współgrające ze świetnym dźwiękiem przy wyższych obrotach oraz - co najważniejsze - niskie zużycie paliwa."
Co ciekawe, Ford nie podał żadnych danych na temat osiągów czy zużycia paliwa amerykańskiej wersji, ale europejski wariant z tym silnikiem i 5-biegową skrzynią manualną przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9,4 sekundy, osiąga prędkość maksymalną 196 km/h oraz zużywa średnio 4,3 l/100km.