Niektórzy mówią, że topowe wersje Caymana są ciekawsze niż podstawowe 911. Inni zaś, że Cayman to auto dla tych, których nie stać na 911. Gdzie leży prawda? To oceńcie sami, a my tymczasem zajmiemy się bardzo interesującym wariantem Porsche Cayman GT4.
Nie da się ukryć, że już na pierwszy rzut oka widać, do czego ma służyć Porsche Cayman GT4. Szaleństwo na torze i imponowanie na ulicach. Czy to biedniejsza wersja 911? Nie, to po prostu inny model skierowany do innej grupy odbiorców, którym zależy na sportowych doznaniach, lekkości i kompaktowych wymiarach.
Do napędu służy jednostka z większego brata, czyli 3.8 bokser o mocy obniżonej do 380 KM z manualną 6-biegową skrzynią. Cały zestaw pozwoli przyspieszyć od 0 do 100 km/h w czasie 4,4 i osiągnąć prędkość maksymalną 295 km/h. Zdaniem producenta na torze Nurburgring Nordschleife Porsche Cayman GT4 osiąga czas 7 minut i 40 sekund, czyli na takim samym poziomie jak model 997 GT3 czy też Mercedes SLS AMG.
Jeśli chodzi o inne aspekty, mamy między innymi obniżone o 30 mm zawieszenie oraz zupełnie nowy, bardzo wydajny układ hamulcowy. Jest również kompletny pakiet dodatków aerodynamicznych tj. przedni zderzak ze plitterem, tylny dyfuzor z centralnie umieszczonym układem wydechowym, zmienioną klapę i pokrywę silnika, spore tylne skrzydło oraz ładne felgi z niskoprofilowymi oponami.
We wnętrzu mamy sportowe fotele z dużą ilością Alcantary oraz skóry na desce rozdzielczej, boczkach drzwi itp. A jak kształtują się ceny? Otóż na rynku niemieckim Porsche Cayman GT4 kosztuje 85 779 euro i sprzedaż ruszy tuż po oficjalnej premierze na Salonie Samochodowym w Genewie.