przeglądy: za drogo ceny nieadekwatne do wykonywanych czynności nie mówiąc o ich szybkości i jakości:(( obsługa sprowadza się do wymiany części i gotowych podzespołów w trakcie których giną śruby nakrętki itp.), nie miałem na szczęście problemów mechanicznych więc nie wiem jak ceny poważniejszych napraw, jedyne co wymieniałem to filtr paliwa koszt ok 500 zł, i wymiana tarcz hamulcowych za prawie 1200 zł(niby z rabatem!)zaproponowano mi tarcze i klocki Nissana!!! szmelc nie z tej ziemi fabryczne padły po 40tyśkm!!! kupiłem komplet tarcze i klocki firmy chyba pod marką Ashika za niecałe 600 zł w jakości przewyższającej oryginały i za niecałe dwie stówy wymieniłem w serwisie Mitsubishi:))widoczna poprawa przy hamowaniu wcześniej miałem wrażenie,że wyciskam silikon a nie wciskam hamulec! sprawdziłem i za niewiele większe pieniądze, które sobie życzą w serwisie części+ wymiana można założyć komplet z najwyższej półki 4x4;po gwarancji uciekam z serwisu;spalanie bardzo rozsądne - miłe zaskoczenie biorąc pod uwagę masę i dynamikę samochodu: na trasie przy prędkościach prawie zgodnych ze znakami i zdrowym rozsądkiem udało mi się osiągnąć na odcinku ok 400km 6,2 L/100km rekord ale jazda naprawdę eko! na dodatek średnia prędkość na tym odcinku okazała się niewiele niższa niż przy jeździe bardzo dynamicznej i z prędkościami dużo większymi;pokonuję ten odcinek regularnie i realne różnice w czasie dojazdu to ok 30min ale ciężko się przestawić na taką jazdę tym bardziej,że tiry prawie rozjeżdżają-dla większości z nich teren zabudowany = ograniczenie 90km/h;na autostradzie prędkości ok 130 i dużo więcej nie zszedł ani razu poniżej 12,5 L/100km a standard to 13,5 L/100km

Navara rocznik 2006, przebieg ca 60 tyś; automat! Jeżdżę dosyć dynamicznie,na trasach ca 140 km/godz, ale nie szleję przy ruszaniu; samochód często pracuje z przyczepą i ciężarem.Od razu zamontowałem magnetyzery na przewodzie paliwowym i filtrze - miałem dobre doświadzcenia z tym urządzeniem na Peugocie 406. Moje minimum na trasie 400 km to 8,9 l/100; ostatnia trasa w lutum 2010 - góry - 330 km, zużycie 9,02; w cyklu mieszanym przekracza niewiele 10 l. Jak na automat jest to rewelacja! Być może jest to zasługą magnetyzerów lub trafiłem na dobry egzemplarz! Uwzględniając możliwość odliczenia VATu eksploatacja jest naprawdę niekosztowna - zakładając oczywiście, że jest to samochód do pracy. Polecam ten model i pozdrawiam wszystkich użytkowników Nissana Navary!

Instalacja stag diesel , miasto sam ON 10-11 L pusta paka na gazie (5,2 ON +5,3 LPG), trasa z obciążeniem plus 2,5 tonowa przyczepa 14,5 ON, na LPG (5,9ON +7,6LPG). Odczuwalny przyrost mocy ,oraz mniejsze dymienie przy gwałtownym przyśpieszaniu.