Ocena kierowcy - Audi 80 B2 Sedan

Charlson, 16 lat temu

Silnik 1.6 75KM 55kW

Rok produkcji 1981

Przebieg: 259 tys. km

Okres użytkowania: 5 lat

Audi 80 B2 Sedan 1.6 75KM 55kW 1978-1986 - Oceń swoje auto

3,92

7% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : zero korozji

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny

5,0

Całokształt

Bardzo dobry wóz, wymienic paski i oleje na czas a napewno nikogo nie zawiedzie, blachy są ocynkowane i po prawie 30 latach nie ma ani grama korozji o te auto trzeba dbać a napewno posłuzy kupe ładnych lat

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik nie do zajeżdzenia, oczywiscie przy wymianie na czas oleju, filtrów oraz pasków

4,0

Skrzynia biegów

Czuc ze brakuje mu piątki, ale idzie sie do tego przyzwyczaić

4,0

Układ jezdny

wytrzyma nie jeden z najnowszych wozów

Komfort

3,0

Widoczność

widocznosc jest troche słaba

3,0

Ergonomia

tyle i ile

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

nagrzewanie super, po okolo 5 minutach od momętu rozruchu motoru leci gorące powietrze

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

idealnie

3,0

Wyciszenie

lipa, ale w zaleznosci od ukladu wydechowego, ostatnio wymieniłem cały tłumnik i jest gitara

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

jak na takiego buta pali bardzo mało, auto ma naprawde niezłego kopa, mam skrzynie 4 biegową a jechałem nim 160 km/h i jeszcze było troche pod pedałem, a kółeczka kreci jak szalony :D

3,0

Stosunek jakość/cena

IGŁA

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

jak na ten wiek auta nic nie nawala z takich rzeczy, jedyny kłopot mialem z gumą która idze do nagrzewnicy, ale po prawie 30 latach miala prawo nawalic

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

znam te auto o 1990 roku, poniewaz jeździł nim mój kuzyn odkupiłem je rok temu od niego, i nigdy nie zadarzyło sie tak zeby wóz stanął na środku jezdni jedyną rzeczą która mi nawaliła to kable zapłonowe,świece, kopółka i palec, ale to normalne i koszt naprawy wyminuśł mnie 130zł takze niema o czym mówic