Ocena kierowcy - BMW Seria 5 G30-G31 Touring

Kacper, ponad rok temu

Silnik 530d 265KM 195kW

Rok produkcji 2019

Przebieg: 128 tys. km

Okres użytkowania: 3 lata

BMW Seria 5 G30-G31 Touring 530d 265KM 195kW 2017-2020 - Oceń swoje auto

4,14

4% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Zawieszenie : Adaptacyjne "M", jak ma być miękko jest, jak ma być twardo i precyzyjnie, również jest.

Przeniesienie napędu : Skrzynia biegów na 5*!

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ hamulcowy : Ciągła wymiana klocków. Czasem serwisu wkładają zamienniki. Wtedy dzieją się "cyrki".

Przeniesienie napędu : xDrive nie będący układem Quattro

Inne : Ogólna awaryjność.

4,0

Całokształt

Ma w sobie "to coś". Jednak jakość to nie Audi czy Mercedes. Co tu się wiele oszukiwać. Jeżdżę od nowości. Frajda jest, parę "ale" również się znalazło. W tym dyskwalifikujące.

Wrażenia

5,0

Silnik

Sprawnie reaguje na dodanie gazu. W trybie Sport czuć zmianę charakterystyki. Wysoka kultura pracy, również "na zimno", wyważenie. Jednak brakuje mi "tego czegoś", co ma V6 od Audi ( ver. 286 KM). W szczególności dźwięku.

5,0

Skrzynia biegów

Super. Działa płynnie. Bez zarzutu (tu akurat Audi może coś podpatrzeć). W trybie Sport charakternie szarpie a auto reaguje zadziornie na gaz.

4,0

Układ jezdny

xDrive nigdy Quattro nie był i nie będzie. Super, że można uśliznąć tyłem na mokrym rondzie, czy wyjeżdżając z bocznej uliczki. Jednak oprócz pojedynczych zabaw w stylu młodzieńca z PGRowskiego bloku w E36, na co dzień jednak zależałoby mi na pewności prowadzenia. Tego nie zawsze można być pewnym. Radość z jazdy, jest, pewność i stabilności, tylko ma suchym. Pomimo wielkości dobrze składa się w zakręty. Adaptacyjne zawieszenie "m" w trybie sport pozwala na wiele.

5,0

Karoseria

Komfort

5,0

Widoczność

5,0

Ergonomia

Wszystko przemyślane. Jednak osobiście nie mogę odnaleźć pozycji pozwalającej trzymając wieniec kierownicy oprzeć łokci na podłokietniku oraz drzwiach.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Ogrzewanie postojowe zaraz po włączeniu mocno śmierdzi "naftą" w kabinie. Żonę przyprawia to o mdłości. Powód? Spaliny uchodzą w komorze silnika. Konkurencja podłącza to do układu wydechowego. To są właśnie takie "niuanse", które ustawiają BMW 5 na 3cim miejscu.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Z tyłu przeciętna ilość miejsca. Kierowca czuje się opatulony autem.

5,0

Wyciszenie

Bez zarzutu. Przy 200 km/h rozmówca telefoniczny myśli, że rozmawiasz z nim w biurze

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Klasa wyższa średnia. Kosztuje tyle ile musi kosztować. Chociaż im więcej kilometrów tym więcej wydatków.

3,0

Stosunek jakość/cena

Konsola środkowa trzeszczy i ugina się na centymetr pod naciskiem palca. Telefon notorycznie rozparowuje się z autem podczas rozmowy. Octavie do 150 tyś. km śmigają aż miło. A5 i A6 i więcej, a BMW jest dosyć częstym gościem serwisu.

Niezawodność

3,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Na gwarancji wymieniono: kolumnę kierownicy (wg serwisu "ten typ tak ma")- pół roku czekania na część, a w międzyczasie na autostradzie korygowanie kręceniem kierownicy niczym Ursusem z luzami na drążkach; jakieś coś w xDrive co zakłócało pracę napędu. Wspomniane gubienie telefonu w trakcie połączenia. W zawieszeniu tylnym na permanentnej nierównej drodze (kostka Polbruk czy płyty drogowe) coś brzęczało. Serwis sobie z tym nie radził. Cieknący amortyzator i wiele innych pomniejszych kwestii. Z racji wydłużonej gwarancji "spoko", ale w życiu bym nie kupił czegoś takiego po kimś. Niemiec po sprzedaży może i będzie płakał, ale ze szczęścia, że się pozbył.

1,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Przy 110 000 km samochód bez jakiegokolwiek objawu wcześniej przeszedł w tryb awaryjny i nagle wyłączył się. Nie odpalił. Doszło do zatarcia pompy paliwa opiłkami metalu (chyba z tejże pompy, serwis sam nie wiedział). Wymieniono na gwarancji cały (!) układ paliwowy (+/- 50 tyś. PLN). Także dla mnie dyskwalifikacja. Praktycznie nowe auto, a czekałem przy drodze na lawetę. Przynajmniej G30/31 już nie płoną nagle. A to już spora poprawa względem F11, jakby nie patrzeć. Polecam lekturze test długodystansowy AutoBilda.