Ocena kierowcy - Dacia Logan I MCV

Jeżeli ktoś potrzebuje pojemnego, niedrogiego w zakupie i eksploatacji auta, to polecam. Uwaga na korozję. Wolę auta lepiej zabezpieczone antykorozyjnie stąd bym drugi raz nie kupił.

Bardzo elastyczny, prawie pełen ciąg od 1500 obr. Żadnego zdławienia przy ruszaniu, może to po części zasługa sterowania na linkę. Mało pali gazu jak na fatalną aerodynamikę nadwozia i sporą masę auta, bo doszła duża butla LPG i hak. Żadnych dolewek oleju mimo już niemałego przebiegu, odpala z pół obrotu czy zima czy lato. Krzywka rozrządu widoczna przez wlew oleju jak nowa, zero rys. Silnik nie ma EGR, klapek zmiennej geometrii dolotu, czy wariatora faz rozrządu. Na co komu ten syf ;) Dałbym 5, ale jest nieprzyjemnie głośny od 3 krpm. W lanosie było znacznie ciszej. To nie tylko problem wygłuszenia, prawdopodobnie winę ponosi kolektor wydechowy umiejscowiony od strony kabiny.

W tym egzemplarzu bardzo krótko zestopniowana - 3000 tys obr. przy 90 km/h (GPS). Na sutostradzie na V biegu dokręca do szalonych 6 tys. Biegi przy zwyklej jeździe wchodzą gładko, krótki skok lewarka, żadnych luzów czy szukania biegów. Niestety nie do "rajdowej jazdy", wtedy zgrzyta praktycznie przy załączaniu każdego biegu mimo sprzęgła do oporu. Wybierak z góry, więc brak koszmarnych wycieków znanych ze starszych renówek. Ogromny postęp w porównaniu do meganki/scenica I i clio II.

Zawieszeni bardzo twarde, czuć każdą dziurę. Za to można wrzucić w bagażnik 300 kg i jeszcze koła się nie chowają w błotnikach. Bardzo pewne i stabilne prowadzenie, nawet przy Vmax prowadzi się jednym palcem. Dosyć trwałe, 40 tys. od zakupu nic nie robione, żadnych stuków, a jeżdzę czasem słabymi drogami. Tył na popularnej belce skrętnej (nie mylić z kosztowną w naprawach belką łożyskowaną z drążkami skrętnymi), więc na szybkich zakrętach może napędzić stracha.

W tył jazda praktycznie na lusterka, które z racji słusznego rozmiaru znacznie to ułatwiają. W przód trochę przeszkadzają szerokie słupki

Sterowanie szybami z konsoli środkowej, jedyny schowek w zasięgu kierowcy to ten w drzwiach. Brak regulacji kolumny kierownicy. Fotele mało wygodne, twarde i źle wyprofilowane, raczej na krótkie trasy. Do demontażu tylnej kanapy niezbędne są narzędzia. Chwała księgowym!

Głośna dmuchawa, w wersji bez klimy brak filtra kabinowego, stąd dmucha paprochami z nawiewów, Rozmieszczenie nawiewu na szybę czołową to porażka. Dmucha tylko w po środku. Gorąc w wersji bez klimy w lecie nie do wytrzymania. Plus to szybkie nagrzewanie silnika i kabiny, w zimie już po 1 km od startu pod churką czuć ciepło z nawiewów.

Z przodu idealnie, miejsca nad głową w bród. W drugim rzędzie standardowo mało miejsca na nogi, ale głowa niezagrożona. Gdyby kanapa tylna była przesuwana, byłoby idealnie.

Beznadziejne. Mocno słychać silnik od 100 km/h. Do jazdy autostradowej polecam zatyczki do uszu.

Niskie spalanie LPG. 8L na trasach krajowych, 9L miasto przy braku korków. Temperatura przełączania benzyna-gaz na 25 st., więc w lecie benzyny nie dolewam. W moim posiadaniu zepsuł się jedynie wysprzęglik i zaczął puszczać płyn. Powoli trzeba się już interesować łożyskami kół. Najkwiększy problem to korozja. Zjada doły drzwi i otwór przy wycieraczce tył.

Nie jest usterkowy, mało pali. Przy 300 tys. z racji korozji chyba trafi na złom, mimo że mechanicznie bajka. Nie będę rozpaczał. Przy tych kosztach eksploatacji zaoszczędzi na następce.

Spełnia się stara zasada inżynierska, "nie psuje się to czego niema". W tym aucie mało jest rzeczy do psucia się.

Wysprzęgliki hydrauliczne w renówkowatych nie słyną z niezawodności. Na drodze nie stanął, ale nagły, na szczęscie chwilowy, zanik sprzęgła to nic fajnego.