Lista ocen Mitsubishi Galant VI Hatchback (16) - Bezawaryjność (drobiazgi)

5,0

~Grzegorz

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 90KM 66kW

Tutaj jestem zadowolony. Drobiazgi się nie psują. Silnik jak i jego osprzęt bardzo dobrze. Nie pękają żadne wężyki itp. Auto jest u nas w rodzinie jakieś 8 lat, i nigdy przy silniku nic nie było robione. Nigdy nikt nic nie robił przy rozruszniku. Raz robiony był Alternator i pompa wodna.Chłodnica nigdy nie ciekła, nie pękają żadne węże od chłodnicy. Wymieniane były świece, i dwa razy kable.Jest mały wyciek oleju spod głowicy, ale na prawdę nie...

5,0

~michas508@tlen.pl

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 Turbo-D 75KM 55kW

spaliła mi sie żarówka od podświetlania pokrętła nawiewu i za cholere nie moge sie tam dostac! Jak ktoś wie jak temu zaradzić i zna jakieś inne fajne sztuczki dot. tego auta proszę o maila michas508@tlen.pl

4,0

~dolar2

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 2.0 109KM 80kW

gówna się nie psują tylko kupiłem poobijany egzemplarz więc korozja atakuje na maksa bo nikt nie dbał

5,0

~swees

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 2.0 109KM 80kW

auto ma już 15 lat, a trzeba było zmienić tylko termostat. reszta napraw to to, co się po prostu zużywa ;)

5,0

~Krzyżak mitsubishifan@wp.pl

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 90KM 66kW

Z drobiazgów to raczej nic się nie zepsuło. Wszystkie urządzenia działają jak w nowym wozie.

3,0

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 2.0 109KM 80kW

Miałem tylko spaloną żaróweczkę podświetlającą konsolę. Bezawaryjny.

5,0

~Cyryl Stanisławski

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 90KM 66kW

Co to są drobne usterki? Ja tylko wymieniam olej. Czy to już usterka?

5,0

~MitsuFan

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 90KM 66kW

Padl termostat i to by bylo na tyle

4,0

~KUDŁATY

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 Turbo-D 75KM 55kW

brak takich

Dziennik kosztów dla Mitsubishi Galant VI Hatchback

Średni koszt przejechania 100 km

25,00 zł

lpg

9,3

l/100km

Zobacz dzienniki

3,0

~mobilmarek@yahoo.ie

Mitsubishi Galant VI

Hatchback 1.8 90KM 66kW

Żarówka mi się przepaliła jedna ;)