Ocena kierowcy - Opel Corsa C

Jeżeli nie martwisz się o zbyt duże (moim zdaniem) zużycie paliwa i o mały bagażnik to możesz Corsę C 1.2 kupować.

Elastyczność całkiem, całkiem. Przyspieszenia: 75 KM ale Corsa Elegence waży 1100 kg i to ją zamula (Citroen Saxo 1.1 60 KM oferował to samo, bo ważył 800 kg). Do 4000 obrotów jedziemy ospale, powyzej możemy już poszaleć-czuć to wyraźnie.

Coś dwójeczka troszkę haczy, reszta O.K. Zimą drążek chodzi tak jak latem-czyli w miarę lekko.

O.K. ale twardo i czuć każdą dziurę - za to na zakrętach rewalcja.

Nic dodać, nic ująć.

Przednie fotele mogłyby być bardzej wyprofilowane z lepszym bocznym trzymaniem.

Latem jestem w niebie-klima, zimą nagrzewa się dość szybko (po 1 km juz dmucha ciepłym powietrzem). W wilgotne dni szyby parują tak jak w Saxo, czyli dość szybko jak jedziemy w 4 osoby-ale dmuchawa i klima czynią cuda. Polecam klimę do osuszania wnętrza!

Jak na tę wielkość samochodu-SUPER lecz bagażnik ciut mały (260 l).

Przesiadłem się z Cytryny Saxo 1.1 i jest ciut ciszej.

lato: miasto 6,5-6,7 z klimą, trasa 5,8-5,9 z klimą, zima: miasto 7,3-7,9, trasa 6,6-6,9. Od razu mówię-francuzy palą znacznie mniej, np. Megane 1.4 16V 95 KM pali o 0,5 l mniej, Saxo 1.1 8V 60KM o 1 l mniejPierwszy przegląd ze wszystkim 460 zł, drugi-zrobie na KFIKU lub CARMANIE-wyjdzie 3 razy taniej.

CORSA C 1.2 16V 75 KM ELEGANCE srebrny metalik, 5 drzwi czyli w standardzie: 2 poduszki, klima, centralny zamek z ryglowaniem, elektryczne szyby, elektryczne i podgrzewane lusterka, radiomanetofon+6 głośników, welurowa tapicerka, składane siedzisko (cołość) i oparcie tylne (1/3, 2/3), zderzaki i lusterka w kolorze nadwozia, światła przeciwmgielne, podwójne reflektory przednie na H7, listwy ochronne na drzwiach, progi, obrotomierz, schowek na okulary i szuflada pod siedzeniem, szyby atermiczne, oświetlenie kabiny również z tyłu. Przed kupnem analizowałem rynek dokładnie-Corsa z silnikiem o takiej mocy (75 KM) wyszła najtaniej. 46000 zł - oczywiście z bonusem 3000 (taki akurat dawali) i z jeszcze jednym bonusem (...). Do tej ceny rzecz jasna trzeba jeszcze dodać autoalarm i ubezpieczenie.

nieszczelny reflektor, uszczelka pod czujnikiem biegu wstecznego, drążek pośredni kolumny kierownicy (coś pykało), moduł nadwozia (raz na tydzień wariował wskaźnik temp. i kontrolka hamulca) - wszystko zrobili w ramach gwarancji w I roku. Teraz 33000km skrzypią plastiki w środku-ale da się to przeżyć.

Na razie-odpukać-nic poważnego.