Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B6 Variant

Tomek_BB, 10 lat temu

Silnik 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW

Rok produkcji 2009

Przebieg: 148 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Volkswagen Passat B6 Variant 2.0 TDI-CR DPF 140KM 103kW 2008-2010 - Oceń swoje auto

4,00

5% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Olbrzymia rozpiętość w spalaniu w jeździe pozamiejskiej, w zależności od prędkości, od 4,5 do 10l. W Volvo V70 różnica wynosiła od 5,5 do 8l.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Przeniesienie napędu : Sprzęgło i dwumasa o słabej trwałości

Silnik : Nieszczelności układu chłodzenia i olejożerność

Inne : -----------------

4,0

Całokształt

Generalnie przyzwoite auto, miłe w pierwszym kontakcie, na pewno lepsze niż jego druzgocące opinie m.in. na tym forum. Przy czym nie jest to wielkie dokonanie VW, a ich aspirowanie do klasy premium jest niczym nieuzasadnione. Ot taki przyzwoity wyrobnik, wszystko na swoim miejscu, ale bez rewelacji.

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik generalnie niezły, w miarę wyciszony, dźwięk 4-cylindrów nie denerwuje. Dynamiczny na pierwszych trzech biegach, natomiast od czwórki do szóstki niespecjalnie, widać wybrałem zbyt słabą wersję 140KM. Dynamika do setki akceptowalna, natomiast szybka jazda na autostradzie trudna, powyżej 200km/h trudno go rozpędzić.

5,0

Skrzynia biegów

Dobrze zestopniowana szóstka, wszystko wchodzi miękko i bez zgrzytów.

4,0

Układ jezdny

Dobre prowadzenie i trzymanie drogi, przy czym podczas szybkiej jazdy tendencja do podskakiwania i lekkiego układania się na boki w zakrętach. Porównywalne rocznikowo Mondeo jeździ lepiej. Nie jest to auto do sportowej jazdy.

Komfort

5,0

Widoczność

Tu nie mam żadnych uwag, wszystko jak należy.

4,0

Ergonomia

Widać dookoła prostotę formy, przy czym są tu problematyczne rozwiązania typu przyciąganie do siebie włącznika świateł przecimgłowych, elektryczny hamulec ręczny tuż przy drzwiach, itp.

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Denerwująca maniera nieustannego zmieniania intensywności nawiewu, nawet w trybie ręcznego ustawienia parametrów. W trybie auto OK, ale w manualu to niedopuszczalna ingerencja w wolę kierowcy. Oprócz tego działa normalnie, to znaczy tak jak w tej klasie powinno.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Nieźle, ale poprzednie moje Volvo V70 przy porównywalnej długości nadwozia oferowało więcej miejsca i z przodu i z tyłu. Fotele przyzwoite, to wersja comfortline z masażem, ale nic ponadto, Volvo V70 miało nieporównywalnie lepsze.

4,0

Wyciszenie

Jest OK, choć przywoływane wcześniej Volvo V70 było cichsze. Dźwięk silnika akceptowalny.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Samochód ma dwa oblicza. Przy spokojnej jeździe poza miastem w granicach 90-110km/h spalanie poniżej 5l. W mieście też nienajgorzej, bez ekstremalnych korków mieści się w 7l. Dramat natomiast na autostradach, widać to zbyt słaby silnik do mojej jazdy. Przy prędkościach rzędu 170-180km/h 9l, a przy dociskaniu 190 do momentami 200km/h nawet powyżej 10l. Więcej niż 200 to i tak nie chce jechać. Volvo D5 przy podobnej jeździe spalało poniżej 8l.

4,0

Stosunek jakość/cena

Zależy jak na to spojrzeć, z jednej strony aspiracji do segmentu premium, więc cena odczuwalnie wyższa niż np Insignii czy Mondeo, z drugiej strony jednak tańszy niż Volvo nie wspominając o Audi czy BMW. Po kilku miesiącach jazdy czuć, że Volvo V70 było wyższej klasy autem, o świetnym silniku ale koszmarnej elektronice. VW jest mniej finezyjny, ale pewniejszy na codzień. Nie kupiłbym go ponownie nie dlatego, że jest zły, tylko dla mnie zbyt słaby, potrzebuję diesla 3.0l.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Z małych rzeczy to raczej nic się nie psuje.

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

1. Przy przebiegu 148 tys. km czuć że sprzęgło i koło dwumasowe nie pożyje już długo, na luzie czuć różnicę w pracy przy wciśniętym sprzęgle. W Volvo V70 te elementy wytrzymały 270 tys. km, tu się na to nie zanosi. 2. Rozszczelnił się przewód doprowadzający płyn chłodzący do chłodnicy, trzeba było kleić, bo zrzucał płyn w ilości 0,5l na dobę. 3. Te silniki podobno tak mają, trzeba dolewać około 1l oleju na każde 10 tys. km. A to jest już egzemplarz na CR nie PD, myślałem, że tego problemu nie będzie. Volvo jeździło 20 tys. km bez dolewki.