Ocena kierowcy - Volvo S80 I

Auto solidnie wykonane, mocny silnik,konkretna blacha,ale mam mieszane uczucia,elektryka to katastrofa

Mocny,zrywny,turbo dobrze łapie

Jedna z mocniejszych stron tego samochodu

Zamienniki w miarę tanie,jednak koszty oryginałów to kosmos

Tragedia,wiecznie przepalajace się przekaźniki,bezpieczniki,blokujące się drzwi tylne,trzeba mieć w zapasie worek przekaźników bo wiecznie trzeba wymieniać,szyba od kierowcy wypadła mi z prowadnicy,lewy tylny zamek się popsuł,szyby z tyłu można opuścić ale już z poziomu kierowcy się nie podniosą,tylko z tyłu a więc jeśli podczas jazdy się przypadkowo opuści tylną szybę to trzeba stawać i lecieć do tyłu bo z poziomu kierowcy nie ma szans aby dostać ręką do przełącznika tylnej szyby,no chyba że lubi się hałas i szum w samochodzie to się nie zatrzymujemy,check engine wywala ciągle bez powodu i się święci,błąd od poduszek powietrznych,także też zapewne nie działają,przez 2 lata nie było chyba takiego miesiąca żebym nie musiał nic robić zawsze coś się przepali,jakieś żarówki,światła,nawiew przestaje działać,wieje kiedy chce,raz zadziała raz nie,nerwy trzeba mieć stalowe,ciągle padające cewki i świece są na porządku dziennym od 2 lat wymieniałem cewkę chyba z 7 razy, świece conajmniej z 5,trzeszczące plastiki w środku,zawsze muszę mieć włączone radio,NIE KUPIŁBYM PONOWNIE NAWET ZA PÓŁ CENY TEGO CO DAŁEM

Już 2 miesiące po zakupie auta silnik się zatarł,rok czasu pojeździł wysiadł cem,auto stało u elektryka ponad miesiąc bo znaleźć cem o identycznych numerach graniczy z cudem,jednak udało się,znalazłem i założyliśmy cem,10 miesięcy później padł cem który wymieniliśmy,auto znowu stoi 2 tydzień u elektryka a ja nadal sobie dzwonię do chyba 50 szrotu z kolei i nadal słyszę że "nie ma" przepustnice trzeba było czyścić bo szarpały obroty,żeby ją wyjąć trzeba rozebrać pół samochodu,na komputerze wywaliło błąd przepustnicy elektryk stwierdził konieczność regeneracji (800zl) dużo by jeszcze gadać,dużo nerwów mnie kosztuje ten samochód,za dużo