Na sezon 2004 zespół Renault F1 Team założył bardzo ambitne cele. W ich osiągnięciu ma pomóc nowa broń - model R24.
W ubiegłym roku ekipa Renault zajmowała czołowe miejsca, plasując się wśród czterech największych zespołów. Jak podkreśla Patrick Faure, prezes-dyrektor generalny: ”W tym sezonie musimy okazać się lepsi od jednej z wyprzedzających nas dotąd stajni.”
Zadanie to nie będzie łatwe w realizacji, ale francuski zespół dysponuje bardzo dobrymi kierowcami – Jarno Trulli, Fernando Alonso i Franck Montagny. Pierwsze tegoroczne Grand Prix Australii, potwierdziło wysoką pozycję Renault w serialu Formuły 1. Jednak przed startującymi jest jeszcze 17 wyścigów, które wyłonią zwycięzców.
Flavio Briatore
Dyrektor Generalny
urodzony 12 kwietnia 1950 roku
w Salluzzo, Włochy
Obywatelstwo włoskie
Stan cywilny: wolny
„Uwielbiam swoją pracę. Uwielbiam zawody. I nie mam poczucia, że udało nam się już osiągnąć wszystko, na co nas stać.”
Co sądzi Pan o nadchodzącym sezonie?
Z tymi mistrzostwami wiążę duże nadzieje. Wiem, że wszystko zostało przygotowane jak należy, zarówno w Viry-Châtillon jak i w Enstone, tak, byśmy mieli do dyspozycji szybki i niezawodny bolid już na rozpoczęcie sezonu. W roku 2003 udało nam się przewyższyć zakładane cele, a w rok 2004 wchodzimy z nadzieją na jeszcze lepsze osiągnięcia. Jedna rzecz jest pewna: poziom będzie bardzo wysoki.
Czy sądzi Pan, że w tym roku zespół będzie mógł systematycznie zwyciężać?
Zanim się tego dowiemy, trzeba poczekać na wyniki pierwszych testów R24, a następnie wyrobić sobie pewien pogląd w kwestii poziomu konkurencyjności naszych rywali. Naszą ambicją jest zdobycie, w bliskiej przyszłości, światowego tytułu. Pracujemy bez wytchnienia mając na względzie ten jeden jedyny cel.
Wraz z Jarno i Fernando macie do dyspozycji idealny tandem…
Kierowca powinien zdawać sobie sprawę, że stanowi ostatnie ogniwo pewnego łańcucha, że jego praca reprezentuje wysiłek setek osób. Trzeba mu więc wyjaśnić, że nawet jedna błahostka może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Nasi kierowcy mają być kierowcami w 100, a nie w 95 %. Mamy szczęście, gdyż z naszymi trzema kierowcami mamy do dyspozycji zrównoważony, konkurencyjny, niezawodny tercet. Są w stanie wiele osiągnąć dla stajni.
W jaki sposób mógłby Pan w kilku słowach przedstawić Pańską filozofię życiową?
Trzeba być wymagającym w stosunku do innych i w stosunku do siebie samego, podkreślać wagę dyscypliny, kreatywności, umiejętności. Trzeba umieć szybko podejmować skuteczne decyzje, być otwartym na świat. Formuła 1 należy do bardzo trudnych dyscyplin. Patrząc z zewnątrz, widzi się jedynie samochody okrążające tor każdej niedzieli oraz piękne dziewczyny. W rzeczywistości to praca bez wytchnienia, wykonywana w fabryce. Trzeba mieć program i przestrzegać go bez względu na wszystko. Uwielbiam swoją pracę. Uwielbiam zawody. I nie mam poczucia, że udało nam się już osiągnąć wszystko, na co nas stać.
Bob Bell
Dyrektor Techniczny ds. podwozi
„W roku 2004 w żadnej dziedzinie nie zaakceptujemy słabości.”
Jaki jest główny zamysł projektu R24?
Bolid ten powstał w wyniku starannie zaplanowanego procesu. Aerodynamika, względy mechaniczne i strukturalne zostały opracowane w sposób umożliwiający poprawę skuteczności. W R24 wykorzystaliśmy oczywiście kilka pomysłów, takich, jak nowa skrzynia biegów i unowocześnione zawieszenie, lecz dążyliśmy przede wszystkim do rozwoju wszystkich aspektów technicznych. Nowy silnik korzysta również z optymalnej instalacji w podwoziu.
Czy wprowadzenie nowych przepisów odbije się niekorzystnie na możliwościach silników?
Nie sądzę. Jeżeli chodzi o podwozie, zmiany, jakim uległo tylne skrzydło spowodowały odczuwalne straty w skuteczności aerodynamicznej. Jednakże udało nam się już zrekompensować te straty w inny sposób. W tunelu aerodynamicznym R24 osiąga lepsze wyniki niż R23B.
Jak opisałby Pan współpracę między zapleczem w Viry-Châtillon i w Enstone?
Ta współpraca nigdy nie układała się lepiej. Komunikacja jest optymalna, w wyniku wspólnych doświadczeń powstały ciekawe pomysły techniczne: te doskonałe stosunki okazały się owocne przy projekcie R24. Poza tym korzystamy z zasobów wielkiego konstruktora. Renault dokonał właściwego wyboru, pozostawiając ekipie w Enstone zadania Formuły 1 i dając nam do dyspozycji wszelkie środki. To idealne rozwiązanie.
Jaki jest Pański stan ducha przed rozpoczynającym się nowym sezonem?
W roku 2004 w żadnej dziedzinie nie zaakceptujemy słabości. Jeżeli zależy nam na Mistrzostwach Świata, musimy przyjąć taki właśnie punkt widzenia. Członkowie zespołu zawsze dawali z siebie wszystko. Zdają sobie zatem sprawę, że te wysiłki trzeba będzie kontynuować: nasza siła opiera się na pracy każdego z nas.