Raporty zużycia paliwa Toyota Prius II

średnia mi wychodziła 5.1 ale wzrosła do 5.3 bo czasem pocisnę od świateł. I tyle. Nie mniej nie więcej tylko 5.3 obojętnie gdzie jeżdżę. Serio. Ale jak bym tempomatu nie używał i gzował jak głupi to i do 7 można dobić. tyle, że to auto w ogóle do tego nie zachęca. W OGÓLE

To najtańsze auto w eksploatacji jakim kiedykolwiek jeździłem i jakie znam.

Jak na razie po serwisie w ASO nie zostawiłem wiele.Bynajmniej mniej niż mi się wydawało.

Najekonomiczniejsza jazda jest w mieście o niedużej gęstości, przy przebiegach do około 30 km, gdzie najefektywniej jest wykorzystywany silnik elektryczny, przy łagodnym ruszaniu ze świateł i odzyskiwaniu energii przy niegwałtownym hamowaniu.

Troche sie zawiodlem gdy okazalo sie ze spalanie wyższe niz większość raportuje. Bardzo wrazliwy na zmiany temperatur. W czasie zimnych dni silnik ma problemy z dogrzaniem sie do optymalnej temperatury w miejskich warunkach.

Jeżdże tym autem już 2 lata i często używam cruise control dzięki temu spalanie jest b.ekonomiczne, na trasie używając cruise control zauważyłem że gdy bateria jest naładowana - nagle wyłącza się silnilk spalinowy i jechałem tylko na elektryku przy 77km/h przez 3-4 minuty , nieźle i tak na zmiane (spalinowy/elektryk), spalanie 4,7l-4,9l/100km, autostrada A2 140km/h cruise control = 5,7l/100km, a kamera też przydaje się bardzo przy parkowaniu w ciasnych miejscach, klimatyzacja pracuje na elektryku osobno bez udziału silnika spalinowego zależy od stanu baterii, oraz wyczytałem w stanach o b.silnej baterii (yellow top optima) ona została zaakceptowana przez rząd USA do użytku w maszynach wojskowych jest polecany przez użytkowników hybryd w USA i wymieniłem akumulator na mocniejszy zauważa się lepszą pracę elektroniki przy tej baterii jest bardziej adekwatny do ilości elektroniki w tym aucie i kamery i JBL System i navi,bluetooth, itd..jest bardzo tanii w eksploatacji

super niskie apetyt na paliwo niezsze jak Fiat 126p to sie liczy a komfort dozy

Przy jeździe z głową i zgodnie z prawem w normalnym ruchu spalanie niewiele przekracza 4 litry w lato, a w zimę 4.5.

Minimalne średnie raczej nie odnosi się do długiej trasy, gdyż na trasie pali zasadniczo trochę więcej niż w mieście. Dlatego też kolejna generacja ma silnik 1.8 a nie 1.5, który jest troszeczkę, najnormalniej w świecie, za słaby. Za minimalne średnie uznajmy ciepły niedzielny dzień, kiedy po mieście nie krąży zbyt wiele aut i wracamy z okolic podmiejskich. Dla odmiany, tutaj jazda na tempomacie nie gwarantuje niższego spalania. Całą trasę starałem się utrzymać prędkość autostradową umiejętnie operując gazem i wyszło oszczędniej niż przy ustawieniu tempomatu. Maksymalne średnie spalanie to tradycyjnie w okresie zimy, w mieście albo gdy jest bardzo gorąco w dużym korku przy włączonej klimatyzacji - wtedy silnik spalinowy też musi częściej pracować bo klima bardzo ciągnie po baterii. Miastem nazwijmy takie, które ma powyżej 500,000 mieszkańców, żeby nie było wątpliwości, że mamy do czynienia z więcej niż trzema skrzyżowaniami. W chłodne dni przy ustawieniu wyższej temperatury w kabinie, z dmuchającym gorącym powietrzem nawiewem, silnik pracuje częściej, żeby się dogrzać, więc i spala benzynkę stojąc w korku, niepotrzebnie. Czasami obniżenie o stopień lub dwa sprawia, że silnik się wyłączy a zimniej wcale nie będzie. Generalnie nie jeżdżę, o zgrozo, emerycko ale też go nie piłuję jakoś nadmiernie. Jeżdżąc, staram się rozpędzić auto jak szybciej, żeby później mogło spalać śladowe ilości benzyny dla podtrzymania prędkości. Jak się go dobrze wyczuje, to i odcinkami można utrzymać prędkość 70-80 km/h przy użyciu samego silnika elektrycznego, chociaż niby na elektrycznym jeździ do 45 czy 50km/h. Oczywiście nadal jest to silnik 1.5, więc goniony (na przykład jak gdzieś człowiek miał się pojawić 15 minut temu, a właśnie wychodzi z domu) zechlałby i z 9 litrów ale prawda jest taka, że Prius uczy jeżdżenia. Sam napęd hybrydowy nie gwarantuje niskiego spalania, a jedynie umożliwia. Przesiadając się w drugie auto nie bawię się w oszczędną jazdę, bo bez elektrycznego silnika samochód swoje spalić musi, co widać po raportach. Przy spalaniu 10l/100 oszczędzenie jednego litra paliwa kosztuje za dużo zdrowia i cierpliwości, żeby się w to bawić. Zdaję sobie sprawę, że uzyskanie spalania rzędu 3.5l jest możliwe ale ja po prostu jeżdżę normalnie, a nie urządzam rajd o kropelce, bo do tego też trzeba mieć cierpliwość.