Samochód kompletny. Można powiedzieć tego się spodziewałem. Chicałem nabyć bezproblemowe auto nie rujnując budżetu i takie dostałem. Oprócz corocznych przeglądów i wymiany klocków auto nie widziało mechanika przez prawie 7lat. Jedyny minusik to żwawość niby 132KM ale 160Nm to zdecydowanie za mało. Czy poleciłbym następcę w postaci nowszej corolli. Nie za bardzo . Producent z auta o baaardzo przeciętnych osiągach zmienił na auto o jeszcze niższych 125KM i ok 130 Nm . Żeby było jasno w mieście sobie radzi , nie zalecam wyjeżdżać załadowanym do Chorwacji nad morze ;)

Jestem posiadaczem Toyoty Corolli (E15EJ(a)). Auto mam w najbogatszej wersji jaką można było kupić z wszystkimi możliwymi dodatkami. Skrzynie biegów jakie były montowane w Tych autach od 2014 roku to skrzynie CVT z symulowanymi zmianami biegów. Różnią się jedynie generacją i drobnymi zmianami między innymi sterownikami. Auto prowadzi się fenomenalnie. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie zmienić tego auta. W naszej rodzinie mam też wersie z 2014 roku też zakupiony nowy w salonie. Oba autka śmigają bez żadnych problemów mogę śmiało polecić.

Szukałem dla siebie auta, które będzie bezawaryjne. Miałem doświadczenie z używanymi markami premium, regularnie odwiedzałem mechanika. Kupiłem Corollę i odwiedzam 2 razy w roku na wymianę opon i oleju z filtrami. Wsiadam i mogę jechać na koniec świata bez obawy, że coś się zepsuje. Nie jest to auto luksusowe, ale nigdy nie miało nim być to kompakt. Silnik w połączeniu ze skrzynią CVT pracuje bardzo dobrze, bagażnik bardzo duży chociaż z racji że to sedan otwór załadunkowy nie jest zbyt duży ( zmieściłem rower oczywiście po rozłożeniu tylnej kanapy). Spalanie na średnim poziomie konkurentów innych marek, dynamika zasługuje na piątkę z minusem. Co dla mnie ważne silnik jest wolnossący, bez turbiny, bez hybrydy, bez zbędnej elektroniki czyli bez ewentualnych kłopotów. Ma również bardzo dobry promień skrętu, łatwo się parkuje nawet w ciasnych parkingach galerii handlowych. Mam wersje z bogatym wyposażeniem, część rzeczy mam wyłączone bo nie wykorzystuje na co dzień. Zmieniłbym ją ewentualnie na nowszy model w tym samym silniku, ale póki co ceny 90 tyś zł+ to za dużo. Ogólnie w tych kwotach można mieć niesamowite auta z segmentu premium, które będą wzbudzały zazdrość, niestety często ich przeszłość jest nieznana i zakup ryzykowny. Ja szukałem bezawaryjności i w miarę skromnego wyglądu tak, aby bez obaw o kradzież zaparkować w nieznanym miejscu na dłużej. Dostałem to w toyotce. Opinię piszę po 2 latach użytkowania.