Ogólnie średniak , prowadzi się przeciętnie , jest w miarę wygodne i przestronne, hałas dokuczliwy powyżej 90km/h przy 140 nie znośny . Do przekładni trzeba się przyzwyczaić i zwyczajnie nauczyć się umiejętnie operować gazem - wtedy można zredukować znacznie wycie. Ale...no właśnie, ale. Elektronika, zabezpieczenia tego auta i jego system multimedialny to jest porażka. Zacznijmy od próby uruchomienia auta. Czasem siedzę w samochodzie i powtarzam sekwencję uruchomienia i nic. Bo Toyota dorzuciła jakieś gówno zabezpieczające przed kradzieżą. Trzeba szukać kluczyka przy którym jest pilot z przyciskiem i kombinować, żeby wyskoczył napis na wyświetlaczu "ready". Otwieram auto bez kluczyka i to nagle zaczyna wyć. I kuźwa wyje i wyje i znowu kluczyk trzeba wyciągać i próbować wyłączyć to wycie. Bo przecież za jednym naciśnięcie się nie wyłączy. To po co ten dostęp bezkluczykowy? Stacja multimedialna i telefony na androidzie - mega kicha w wykonaniu Toyoty mozna śmialo stwierdzić jeden z najgorszych . Telefonu na androidzie nie można połaczyć bezprzewodowo w funkcji androidauto. Jeśli mieliśmy połączony telefon bezprzewodowo przez bluetooth i chcemy korzystać z andridauto, to oprócz podłączenia kabla musimy wejść w ustawienia multimediów i zmienić ręcznie funkcje telefonu z "telefonu" na "androidauto". Jeśli opuściliśmy samochód, który został w takiej konfiguracji, to po ponownym uruchomieniu, bez kabla telefon nie połączy się po bluetooth z multimediami, trzeba przeklikiwać w ustawieniach. W trakcie rozmów telefonicznych potrafi zginąć dziwięk - nie słychać mnie, nie słychać mojego rozmówcy. Czasem pomaga wyłączenie na chwilę bluetootha w telefonie. Ale najczęściej trzeba zatrzymać auto i uruchomić je ponownie. Wiem, że co do multimediów i współpracy ich z telefonami na Androidzie Toyota ma setki zgłoszeń od użytkowników ( mówię o Polsce i o Corolli poliftowrej) i jak na razie nic się nie dzieje. . Sytem Toyoty nie umywa się do tego z VAGa, który był już dosyć stary w momencie debiutu obecnej generacji (były posiadacz golfa 7 )Toyoty. Między VW a Toyotą, przez dwa miesiące jeździłem nowy Focusem po lifcie i w tym przypadku system multimedialny to była petarda w porównaniu do Toyoty. Gdybym miał wydać swoje osobiste pieniądze na nowe auto to nie wiem czy bym kupił Corolle. Nie zdołała mnie na 100% przekonać do siebie a raczej zrazić i to skutecznie , Co gorsza auto nowe a na podwoziu pierwsze oznaki korozji nawet pod maską się znajdzie tragedia a mamy 2024r a oni dalej nic z tym nie zrobili .

Dramatycznie niewygodne fotele, przy 182 cm, musiałbym uciąć nogi, żeby poprawnie siedzieć w tym samochodzie. Idiotyczny schowek/schodek w tylnej części bagażnika, który zmniejsza użyteczną powierzchnie dolnej podłogi bagażnika. Na koniec creme de la creme toyoty czyli napęd, który jest głośny, mało dynamiczny i nie nadaje się nigdzie indziej niż do manewrowania pod sklepem. W trasie można zapomnieć o wyprzedzaniu, a prędkości autostradowe wiążą się z nieustannym wyciem, kiepsko wyciszonego silnika. Elektryka? Jest i owszem, ale jej wspomaganie czuć tylko przy niższych prędkościach. Jakim cudem to się tak dobrze sprzedaje i jak po prawie 30 latach rozwijania napędu hybrydowego można produkować taki szajs? Nie mam pojęcia. Wspomnę jeszcze o "super nowoczesnym" systemie multimedialnym, który Toyota z lenistwa postawiła na androidzie - niestety tak też działa - jak tani android z marketu.

Samochód Toyota Corolla Kombi HB TS 1,8 stworzony dla poszukujących samochodu niezawodnego, praktycznego, bardzo oszczędnego i wygodnego . Wystawiłem tylko 4 gwiazdki za całokształt z dwóch powodów : Manualnej regulacji fotela kierowcy w wersji GR Sport, oraz pokrywy podnoszonej ręcznie i podtrzymywanej ,,patykiem" z drutu. Jeżeli szukasz samochodu na dojazdy do pracy, na wypady za miasto, praktycznego, niezawodnego i taniego w eksploatacji - Toyota Corolla Kombi jest dla Ciebie.