Żeby zrozumieć fenomen tego modelu trzeba mieć jako takie doświadczenie w eksploatacji różnych samochodów. Zanim trafiłem do tej półki jeździłem używaną a6 z 2007 rok 2.7 tdi quatro, Passatem B6, B5 oraz Mondeo Mk III. Żaden z tych samochodów włącznie z poprzednim modelem A6 nie dorównuje C 7 pod względem wyciszenia, ergonomi czy jakości wykonania. Audi A6 C7 to auto zaprojektowane perfekcyjnie począwszy od szerokiego roztawu kół dzięki czemu doskonale zachowuje się w łukach na autostradzie, świetnych świateł LED (I to ile lat temu przed konkurencją która dzisiaj nieudolnie zżyna ze starszych juz modeli Audi), doskonałej ergonomii kabiny - pokrętła, rozmieszczenie, kształt drzwi które są wklęsłe dzieki czemu mamy więcej miejsca na szerokość oraz doskonałego układu kierowniczego. Co najważniejsze- samochód jest solidny ma prostsze ale bardziej komfortowe zawieszenie od poprzednika które spokojnie przy prawidłowej eksploatacji wytrzymuje polskie drogi. Należy uważać jedynie na napinacze łańcucha rozrządu koszt w ASO ok 6-7 tys. Trzeba wyjąć silnik i skrzynię. Z mojego doświadczenia padają w okOlicy 150000 tys km. W zasadzie to jedyna wada/naprawa za to dość problematyczna. Ważna uwaga: najnowsze modele konkurencji wcale nie oferują nic na tyle ciekawego żeby przesiąść z tego modelu na coś nowszego. To najdłużej eksploatowane przeze mnie auto i najbardziej udane.

Auto kupiłem troszkę pod wpływem emocji. Podczas jazdy próbnej dawało dużo więcej frajdy i poczucia luksusu w porównaniu do poprzedniego mojego samochodu klasy kompakt. Autem dobrze się jeździło po autostradach, mało paliło (średnio 6.5 l/100 km). Po czasie stwierdziłem, że zawieszenie jest mało komfortowe, szczególnie przy wolnej jeździe. Wiem, że to kwestia gustu ale to auto nie jest pojazdem sportowym, tylko prestiżową limuzyną, która oferuje trochę za mało komfortu. Niestety czarę goryczy przelała awaryjność auta: zawieszenie, skrzynia biegów i trzeszczące plastiki. Nie polecam tej marki. Jest coraz gorzej. W obecnych czasach w autach jest więcej elektroniki ale o dziwo problemy miałem z mechaniką. Szkoda pieniędzy na takie wyroby. Pozbyłem się go z pomocą prawnika - taki to świat.

Auto ma zrobione juz prawie 100 tys km na Polskich drogach a mimo tego nie musialem do tej pory robic zadnego remontu zawieszenia,ponadto jestem zadowolony z silnika 204 KM ktory pali ok 2,5 litra mniej niz stara 3.0 TDI o mocy 233 KM. Auto przytulne, o dobrej stylizacji, ma bardzo przyjazne prowadzenie, i rewelacyjne oswietlenie. Na minus cena i koszty serwisu ale to typowe dla aut klasy premium.