Bałem się Citroena ale jestem pozytywnie zaskoczony. Podstawowa sprawa to regularne serwisowanie czyli wymiana elementów eksploatacyjnych. Trzeba też pilnować zużycia oleju silnikowego. Pomiędzy wymianami (12 miesięcy, ok. 15 tys. km) potrafi zużyć 1-2 litry. Ale nie jest to wynik zużycia silnika, po prostu taka jest jego konstrukcja. Małym minusem jest brak 6 biegu. Przy prędkościach powyżej 120 km/h robi się głośno. Optymalna prędkość na dłuższe trasy to 100 - 120 km/h. Nie polecam LPG. VTi nie lubi gazu niezależnie co powie gazownik. Może przejechać 100 tys albo 1000 km. Oczywiście nie jest to też auto do sportowej jazdy: chcesz jeździć po Autobahnie 17o km/h wybierz coś innego. Zaletą jest niewątpliwie bardzo duża ilość miejsca w kabinie, zdolności ładunkowe i możliwość dostosowania fotela kierowcy do wzrostu - regulacja wysokości połączona z przesuwem wzdłużnym. Nadwozie z drzwiami suwanymi po obydwu stronach, wyjmowane fotele drugiego rzędu, schowki nad przednią szybą, pod podłogą, pod fotelami przednimi, płaska podłoga i bagażnik bez nadkoli - bardzo praktyczne. To wszystko w nadwoziu, którego wielkość nadal pozwala swobodnie manewrować w ciasnych uliczkach (duże lusterka boczne). Z ciekawostek: widziałem Berlingo przerobione na kampera: dla 2 osób działa ! Auto bardzo popularne w całej Europie więc nie budzi niezdrowego zainteresowania i spokojnie można parkować w Grecji, Serbii, Włoszech czy Hiszpanii.

Duże pakowne auto z elastycznym silnikiem i niskim spalaniem paliwa (1,6 HDi 80 kW). 2 gwiazdki w ogólnej ocenie odejmuję za głośno pracujące zawieszenie i irytujące stuki przedniego zawieszenia (talerzyk kolumny McPhersona, który po dokręceniu daje odpocząć uszom na 2-3 tygodnie). Do tego luźno pracujący lewarek zmiany biegów, który haczy przy zmianie z 2 na 3 bieg. Zimą skrzypią mocowania rolety (półki) bagażnika. Ponadto w bagażniku brakuje jeszcze schowka w osłonie bocznej. Przy tej odległości od karoserii spokojnie można było wygospodarować miejsce np. na apteczkę czy klucz do zmiany kół.

Berlingo XTR jest moim służbowym samochodem (budownictwo). Użytkuje je 1,5 roku, przejechałem ponad 84 tys. km przez ten czas. Samochód przestronny, pakowny (bardzo przydatna uchylana tylna szyba, pozwala na zapakowanie na sztywno bagażnik). Jakość wykonania nie porywa, śruba od górnej półki sama się wykręciła, pokrywa bezpieczników na śmieszne blaszki mocowana, tak solidnie to wykonane, że jedna blaszka poluzowała się i zagineła i tak odstaje teraz ta pokrywa, ale to pierdoły. Najbardziej nie podobają mi się w niej przednie fotele, są niewygodne, twarde, trasa do 250 km, jak cię mogę, ale powyżej trzeba co jakiś czas prostować się na parkingu. Do tego twarde zawieszenie. Kolejna rzecz, to jest to niby samochód rodzinny, ale oświetlenia dla 2 rzędu foteli nie przewidziano, znaleźć coś po ciemku tam bez latarki to sztuka. Jak ktoś wcześniej wspomniał, wycieraczki zamontowane dużo niżej niż wylot powietrza na przednią szybę. Na postoju auto nie nagrzeje się (to samo jest w Jumperach), Astre zostawiałem przed biurem na chodzie przez 5 - 10 min i potem wsiadałem do ciepłego, a tu nic. Przy temperaturze otoczenie 0'C przy spokojnej jeździe zaczyna się nagrzewać po ok 8 km. (tyle mam z kwatery na budowę). Serwis to porażka, w szczególności Auto Postek Gdańsk. Na biegu jałowym słychać łożysko - wg serwisu to normalne Wpadające w wibracje koło prawe - wg serwisu nic tam nie ma Uszkodzone odpowietrzenie zbiornika paliwa, najpierw podczas tankowania paliwo wyciekało, serwis zatkał odpowietrzenie. Zbiornik plastikowy, podczas jazdy autostradą, podciśnienie zasysa zbiornik, w pewnym momencie można zaobserwować wzrost poziomu paliwa zamiast jego opadania. Serwis nie umie tego naprawić, sugeruje, że może wymienić odpowietrznik, który jest zespolony z całym bakiem. Czyli trzeba kupić cały zbiornik, jak dobrze pamiętam, krzykneli 3 tys. zł (teraz nie pamiętam czy netto czy brutto za sam zbiornik). Samochód ogólnie sympatyczny, dla rodziny, która jednorazowo robi do 200 km, w sam raz. Jako samochód w długie trasy nie polecam. Osobiście nie kupiłbym tego samochodu, jak już coś z tej kategorii, to mile wspominam Grand Voyagera (co prawda tydzień nim jeździłem, ale wygodny, z automatem, spodobał mi się.)