Jeśli ktoś szuka auta, która jeździ i się nie psuje to zdecydowanie polecam. CR-V jeździłem 9 lat, kupiona w salonie Hondy, regularne przeglądy przez okres gwarancji w ASO a później u lokalnego mechanika znającego się na Hondzie. Niezniszczalne i legendarnie trwałe mechanicznie auto. Zadbane odwdzięcza się TOTALNĄ niezawodnością. Gdyby ktoś kazał mi objechać świat dookoła i miałbym na szybko wybrać auto, któremu bym zaufał w takiej podróży, byłaby to Honda C-RV. Zamieniłem na Lexusa RX 2023 i pomimo różnicy klas, brakuje mi w Lexie kilku praktycznych rozwiązań z CR-V, jak choćby świetnego i ustawnego kształtu bagażnika.

Samochód w moich rękach od sześciu lat, kupiony oczami, bez zastanowienia. Oprócz przestrzeni w środku, to coś nie oferuje nic więcej. Silnik mułowaty, jak żaden inny. Nie ma mowy o dynamicznej jeździe, strach cokolwiek wyprzedzać. Skrzynia automatyczna 5 biegowa chyba z lat 80-tych. Może niezawodna, ale biegi przerzuca jakby w smole pracowała. Fotele to dramat!! Siedzi się jak na starym krześle. Nie chcę nawet pisać o debilnym ekranie bezdotykowym, kompletnie nieintuicyjnym, i tym dodatkowym powyżej, który kompletnie nie wiadomo do czego służy. Po dwóch latach męczarni, zostawiłem tego demona prędkości w garażu i służy jako auto po bułki do sklepu, lub zwodować łódkę parę razy do roku.

Samochód jest bardzo mułowaty - dlatego posiadając jeszcze 2 inne - jakoś wybieram jazdę tymi pozostałymi - stąd tak niski przebieg po ponad 4 latach od zakupu. Jeżeli chcę faktycznie przyśpieszyć, to trzeba jechać powyżej 4-5 tys obrotów, bo dopiero wówczas się zaczyna jako tako zbierać. Silnik bez turbodoladowania jest za słaby do takiej masy i tak dużego samochodu. Zbyt mały zbiornik paliwa - powodujący, że zasięg jazdy jest śmieszny. Nie wspomnę o usterce klimatyzacji, którą zauważyłem przy przebiegu 8500 km, a której ASO Hondy nie potrafi po kilku wizytach dotychczasowych usunąć.