Po b. bogatym wyposażeniu marki premium spodziewałem się więcej. Na minus: - 194 KM SUV od Mercedesa nie jest samochodem do dynamicznej jady - nagłośnienie nie brzmi pomimo pakietu - nieergonomiczne sterowanie mediami (fatalne smeracze na kierownicy, brak możliwości zmiany stacji radiowej dedykowanym przyciskiem, przy uruchomionym androidzie sterowanie radem to grzebanie za każdym razem w menu) - nieergonomiczne sterowanie fotelami pomimo pakietu z pamięcią (aby zmienić pozycję fotela cały czas wymagane jest trzymanie palca na przycisku co może trwać kilkanaście sekund) - fatalny ekran który kompletnie nie pasuję stylistycznie do deski - głosowy asystent, który w większości przypadków nie może mi pomóc, poza jednym "hello mercedes zimno mi w dupę" :) Na plus - profile pasażerów jednak bez powiązania z pozycją fotela, więc zostają tylko dedykowane ustawienia stacji radiowych (w sumie nie wiem czy to jest na plus) - komfortowa pozycja za kierownicą - wygodne fotele

Bardzo udane auto za rozsądne pieniądze. W porównaniu do podobnie wyposażonego i z podobnym motorem VW Tiguana, Mazdy CX-5 czy Hondy CR-V, uważam że jest bezkonkurencyjne, a cena podobna. W porównaniu z BMW X3, Audi Q5 czy Volvo XC60, jest po prostu tańszy (Business Edition ma już pełnowymiarowy system rozrywki, stałe 4x4 i automat). W ww. modelach bezpośrednich konkurentów Business Edition jest jednak dużo skromniejsza, dlatego uważam że z tej czwórki Mercedes jest najtańszy. Wykończony z widoczną dbałością o najmniejsze detale, w czym marki z średniej półki chyba zawsze będą o 2 kroki do tyłu. Przyklad: 1) manetki zmiany biegów są dodatkowo oznaczone: (+) ma lekko wypukłą, a (-) lekko wklęsłą kulkę na zewnętrznej części. Niby głupota, ale działa na podświadomość i intuicję. 2) oświetlenie tylnego rzędu można włączyć z przodu przy schowku na okulary (rodzice z dziećmi w foteliku podróżujący w nocy, na pewno szybko docenią tą funkcjonalność, a jeszcze częściej będą z niej korzystać). 3) Na kierownicy są dwa identyczne touchpady. Na poczatku wprawiają w zakłopotanie. Tyle że lewy jest odpowiedzialny za ekran po lewej stronie (ten przy prędkościomierzu), a prawy za ten po prawej stronie (duży w konsoli centralnej). Proste i intuicyjne, wystarczy zacząć korzystać by funkcja dotykowa ekranu czy touchpad na konsoli środkowej były używane sporadyczne. 4) zarządzanie elektroniką.....intuicyjne. Strefa z przyciskami klimy - wydzielona, strefa z przyciskami systemu multimedialnego MBUX - wydzielona, strefa z przyciskami sterowania fotelami - wydzielona (kierowca i pasażer - każdy po swojej stronie), strefa z przyciskami sterowania kamerą cofania i asyst. parkowania - wydzielona. Przycisków jest masę, powoli jak w każdej marce. Ale zawsze irytowało mnie, że przyciski ogrzewania foteli są przeplatane temperaturą powietrza i głośnością muzyki w innych markach. Największe pozytywne zaskoczenie to układ kierowniczy - kontrola i jego skrętność (sic!) oraz system multimedialny MBUX (sterowany dotykowo, touchpadem na panelu środkowym lub touchpadami na kierownicy (sic!)). Do tego stały napęd 4x4 (powoli już rzadkość), miękkie zawieszenie+opony 18" 235/60, oraz asystent hamowania sprawiają że nowym GLC jeździ się wygodnie i bezpiecznie.

Naprawdę fajny samochód, u mnie wnętrze exclusive w kolorze bez/brąz, bardzo ładnie spasowane, bardzo dobrze wyciszone i komfortowe, trochę mniejsze niż bmw X3 ale nieznacznie, system multimedialny najlepszy na rynku, bardzo interaktywny, niebo lepszy niż w bmw i audi Silnik jak nie diesel, bardzo elastyczny choć spodziewałem się mniejszego spalania, a tu jest o dziwo wyższe niż w GLE 250d z 2018 roku gdzie na trasie Kraków Zakopanem bez świrowania spalanie było na poziomie 6 litrów a tutaj w okolicach 8 litrów, być może silnik musi się dotrzeć :) Zawieszenie komfortowe jest o dziwo bardzo zwarte, ogóle nie buja na zakrętach, więc nie ma sensu kupować utwardzonego w pakiecie amg.