Pierwszy w Europie salon BMW M Power
Pod koniec kwietnia jeden ze „zwykłych” salonów BMW w Warszawie przeszedł ogromną metamorfozę. Inchcape Motor zostało pierwszym w Europie salonem M Power.
Historia BMW ze znaczkiem M sięga 1974 roku. Wówczas fani marki zaczęli domagać się, aby M Power wykroczył poza nawierzchnie torów wyścigowych i zawitał również na ulicach. Dokładnie 43 lata temu inżynierowie niemieckiej marki pokazali światu pierwsze wyścigowe, ale jednak uliczne BMW. Była to wówczas Seria 5, a auta dysponowały nie tylko mocniejszymi silnikami, ale także zmodyfikowanym układem jezdnym i ostrzejszymi hamulcami. Nie były to jednak czasy krzykliwych kolorów czy spoilerów, przypominających biblioteczny regał. Dlatego pierwsze limuzyny ze znaczkiem „M” były dość niepozorne, ale mimo to narobiły niemałego zamieszania na rynku aut sportowych.
A gdyby tak…?
Zakładając, że chcemy kupić nowe, szybkie BMW, plan wydaje się prosty – idziemy do salonu, zamawiamy, czekamy i jest. A gdyby tak zebrać pod jednym dachem niemal wszystkie M-ki? Zamknąć w jednym pomieszczeniu dobre kilka tysięcy koni mechanicznych? Aż dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł…
Pod koniec kwietnia warszawski salon BMW Inchcape stał się niemałą gratką dla fanów bawarskiej motoryzacji. Do tej pory był to typowy salon BMW, a teraz znajduje się tam pierwszy w Europie salon M Power.
Na własnej skórze
W ostatnim tygodniu kwietnia, na ulicach warszawskiej Woli można było spotkać wiele zapierających dech w piersiach aut. Do dyspozycji fanów były nie tylko zwinne M2 Coupe, czy M3 w duecie ze specjalną edycją M3 30 Jahre, ale także większe „emki” – M5 Competition Edition, M6 Coupe i M6 Cabrio. Nie mogło zabraknąć również największych mięśniaków w ofercie – X5 M i X6 M.
Oczywiście, poza przyprawiającymi o szybsze bicie serca autami z linii M Power, w warszawskim salonie nadal będą dostępne cywilne BMW oraz modele z serii „i”. Jednak nie ma co ukrywać – tyle drapieżnych maszyn w jednym miejscu robi wrażenie.