Ocena kierowcy - Volvo S80 II Sedan Facelifting

2 lata temu opisałem tutaj moje poprzednie auto - takie samo Volvo (przed FL) ale z silnikiem 5-cyl. 2,4 litra. Jeździłem nim od nowości przez 7 lat, byłem zadowolony, więc po co eksperymentować? Kupiłem takie samo, już po FL, z nowej generacji silnikiem 2-litrowym i skrzynią 8-biegową.

W porównaniu z 5-cyl. dużo cichszy, gładko pracujący, dużo mniejsze drgania, a równie mocny. Za wyjątkiem biegu jałowego nie do odróżnienia od benzyny. Niestety nie ma tego pięknego gangu jaki był w 5-cyl.

W porównaniu z poprzednią 6-biegową pracuje jeszcze delikatniej, zmiany zupełnie niewyczuwalne w trybie zwykłym. W trybie S zmiany są zdecydowanie szybsze, dlatego "zaakcentowane". Szkoda że w trybie automatycznym nie pokazuje na wyświetlaczu aktualnego biegu.

Przy maksymalnym przyśpieszaniu zrywa przyczepność nawet na suchym asfalcie do III biegu. Przy ostrym wychodzeniu z ciasnego zakrętu kierownica może "dokręcić" - trzeba na to uważać. Nie jest to jakaś szczególna wada jeśli uwzględniać, że nie jest to auto sportowe. Zawieszenie długoskokowe, dość miękkie, bardzo komfortowe.

Bez uwag.

Jedyna wada to zbyt mała liczba schowków (np. nie ma na okulary) i otwieranie otworu na narty z wnętrza bagażnika. Idiota który to zaprojektował powinien sam "zanurkować" do przycisku żeby sobie ufajdać spodnie o zderzak. Nie można wyłączyć systemu S&G na stałe. Na szczęście jest przycisk, ale trzeba za każdym razem po uruchomieniu nacisnąć - ja ZAWSZE wyłączam.

Jedyna wada to dość długie nagrzewanie, jak to w oszczędnych dieslach. Niby jest układ szybkiego nagrzewania (w poprzednim nie miałem), ale jak dla mnie mało wydajny.

Bez uwag. Bardzo wygodne fotele.

Zdecydowanie lepsze niż przed FL, choć także dlatego że i silnik jest cichszy. Słychać dźwięki np. z ulicy, które w innych autach są zagłuszone hałasem mechanizmów.

Kupując drugi raz to auto brałem pod uwagę także to, czego nie przeczyta się lub zobaczy w testach, także w Autocentrum: Napęd rozrządu paskiem, łatwo dostępny - wymiana 2-3 godziny, koszt max 1 tys. zł (z dodatkami). Klimatyzacja - na tradycyjnym czynniku 134, wymiana 100 zł. Zawieszenie - prosta konstrukcja, jak ktoś chce przyoszczędzić pasują elementy z Mondeo. Ceny części oryginalnych wyraźnie niższe niż w BMW lub Audi, b.dobra dostępność, dużo zamienników. Cały układ wtryskowy Denso, co jak wiadomo wróży dużą trwałość. Wspomaganie tradycyjne hydrauliczne - da się naprawiać. Ceny przeglądów - przeciętne, połowę niższe niż w BMW. Auto z tym silnikiem pali 2-4 litrów mniej, niż poprzednie z D5 2,4 litra.

Długo wybierałem, porównywałem, na ostatniej prostej został Lexus. Ale odpadł bo dynamika taka sama przy spalaniu 30-50% większym. Gdyby mieli diesla, dla odmiany chyba bym kupił, hybrydy nie cierpię bo nie zniósł bym wożenia 200 kg balastu. Pozostałe auta pod niektórymi względami lepsze, ale droższe lub dużo droższe.

Przez 2 lata NIC, nawet żarówka się nie spaliła.

ZERO.