Witam mam problem z oplem astrom sport tourner rok 2014 Podczas jazdy w gorące dni wyskakuje wezwij serwis i wyłancza się turbina :( po ponownym uruchomieniu samochodu błąd kasuje się i znowu mozna przejechac kilka kilometrów i znowu to samo Samochód już był u kilku mechaników ale nikt nie umie tego dokłądnie zdiagnozować .Turbina jest podobno ok Jeden mechanik powiedział że jakieś rurki chyba od powietrza turbiny sa za małe i nie daja odpowedniego powietrza czy cos takiego czy ktoś sie z tym spotkał?

80 tkm przebiegu, mam je od nowości. Z tyłu klocki przy 50 tkm zastane w zaciskach. Napuchła farba na klockach i w ogóle nie odbijały. Znajomy kupował tą samą Astrę tydzień później - identyczna awaria. Woda w tylnych drzwiach - również w obu Astrach... Termostat - na szczęście nie jest razem z czujnikiem temperatury - naprawa tania. Po za tym spoko auto. Spalanie 8l/100km i nie ma opcji zejść niżej. Chyba że ktoś lubi np. na autostradzie bez klimy jechać 80km/h. Przy normalnej jezdzie po wioskach 8l i ani grama mniej.

Astrę przy prawidłowej eksploatacji nie męczą praktycznie żadne nieprzewidziane usterki aż nie osiągnie 80-100 tysięcy przebiegu. Jeżeli wymieniasz wszystkie płyny, filtry, klocki na czas możesz zazwyczaj cieszyć się bezproblemowym użytkowaniem. Pierwsza zazwyczaj pada cewka zapłonowa i pompa wody. Fabryczne sprzęgło z dwumasą wytrzymało u mnie 160 tysięcy km ale to kwestia indywidualna u większości użytkowników. Następnie zaczęły się pojawiać problemy z ciśnieniem doładowania turbiny co objawiało się pojawianiem komunikatu: CODE89 oraz spadkiem mocy. Usterka objawiająca się zazwyczaj przy przyspieszaniu w zakresie wyższych prędkości i biegów, tzn np jak chcesz przyspieszyć ze 100 do 120 na 6 biegu. Mam dwóch niezależnych doświadczonych mechaników z których korzystam i długo nie mogli sobie poradzić z tą usterką. Regenerowałem turbinę - nie pomogło, wymieniłem kolektor- nie pomogło, czyściłem przepustnicę - dalej nic. Dopiero komputerowa zmiana ustawień turbiny pomogła ale cały proces był kosztowny i czasochłonny. Dodatkowo mam wrażenie, że działania te tylko zakamuflowały występowanie samej usterki, bo po kolejnych 80 tysiącach zaczyna się pojawiać coraz częściej. Sprzęgło nie fabryczne wytrzymało 120 tys, cewkę i pompę wody trzeba było również ponownie wymienić. Mocnym punktem eksploatacji astry jest silnik oraz zawieszenie. Łańcuch rozrządu i napinacze są dobrej jakości i nie wymagały żadnego wkładu finansowego aż do teraz. Kontrolowałem ich stan u mechaników oraz poznałem na tyle dźwięk silnika żeby wyczuć kiedy zbliża się jego koniec, a on wciąż działa i jest w dobrej kondycji. Zawieszenie również wykazuje ponad przeciętną żywotność co w praktyce oznacza wymianę amortyzatorów dopiero po 300 tys km o ile nie były źle użytkowane. Fabryczny katalizator również zasługuje na pochwałę, ponieważ zaczął wykazywać problemy dopiero po 270 tys. Jeśli macie wersje z gazem to prawdopodobnie macie również tylko zestaw naprawczy zamiast koła dojazdowego lub pełnowymiarowego zapasowego. Wiedzcie więc, że zazwyczaj użycie tego zestawu jest podpisaniem wyroku śmierci na waszą oponę. Dlatego już lepiej o ile jest taka opcja zawieźć ją do naprawy bez używania tego zestawu lub mieć koło u kogoś zaufanego z okolicy kto może wam je podwieźć w razie potrzeby. O ile oczywiście nie chcecie go wozić w bagażniku oczywiście. Zmieniam teraz auto ale astra pozostaje w rodzinie więc będę raportował dalszy przebieg eksploatacji jeśli jest ktoś zainteresowany tym jak sprawuje się astra przy większych przebiegach.