Najlepszy samochód jaki w życiu miałem,mam i nigdy nie sprzedam! Bez komputerów,pierdół,po kapitalnym remoncie,zrobiony do wersji super cars ( pokazowy ) Zero problemów na trasach Anglia-Polska-Anglia. Samochód nie katowany,zrobiony od zera cały z blachami włącznie,silnikiem i zawieszeniem. Samochód który odpala zawsze i nigdy nie ma awarii.Samochód na który zawsze mogę liczyć.Jeździłem nowymi modelami Z4,E60,E90 , miałem Ople ,mama ma Škodę Octavię 2008 2.0 FSI i chociaż jest super to BMW E36 jest dużo bardziej niezawodne.Mam je od 1998 i nigdy w życiu go nie sprzedam! Wczoraj Trasa Toruń-Kalisz-Toruń, wcześniej Wodzisław Śląski-Toruń-Wodzisław Śląski.Wielokrotne około 5 razy trasy Polska-Anglia-Polska , Wypady Toruń-Gdańsk,Gdynia,Sopot , Ciechocinek,Malbork i wiele,wiele innych.Samochód z licznikiem w tym przebiegiem w milach w przeliczeniu prawie 300 000km ale po remoncie około 30 000km.Zero problemów,kompletne zero.Nigdy mnie nie zawiodło ale! Każdy drobiazg robiony natychmiast, cały czas sprawdzany stan auta.Jeżdżony TYLKO na paliwie V-Power 95 i V-Power 100 Racing.Olej w silniku tylko i wyłącznie Shell Helix ultra Racing. Rajdowe fotele Sparco,Sześcio punktowe pasy bezpieczeństwa Sparco,Felgi Chrom i pozłacane szprychy 24k gold BBS Super RS. Tapicerka zrobiona pod indywidualne zamówienie z Alcantary,Hamulce przód i tył Brembo Ceramic System Porsche. Wartość auta obecnie 160 000zł.Super nagłośnienie,zabudowane radia Krótkofalarskie i Anteny,Auto podświetlone wewnątrz na niebiesko w tym bagażnik , zderzaki,listwy i wszystkie pełne dodatki M-Pakiet.Podwójny wydech sport z dokładkami na gwizdkach-ozdobne carbonowo chromowane M. Wizualnie wersja Super Sport z tylnym spojlerem jak w Formule 1 , potężne skrzydło.Wóz z wieloma zabezpieczeniami przeciw włamaniowymi i przrciw porwaniowymi z systemami namierzania i możliwością zdalnego wyłączenia samochodu.Nigdy go nie oddam! Nigdy! Jest nie do sprzedania nawet za Milion dolarów.Najlepsze auteczko ever!

szczerze to auto jest do kitu. Niby bmw.. hmm oh ah świetna marka sportowa itp. Taka może jest w bmw za 60 tys. E36 to jakas porazka - 9 na 10 egzemplarzy jest po prostu zajeżdżone przez wiejskich chłopaczków co myślą, żę 102 końmi pod maską zerwą asfalt a dokładając lexusy i angel eye dostaną + 20 koni i kisiel w majtkach małolatek. Miałem 2 e36, mój ojciec jedną - 1.8 2.0 i 1.6. Szmelc szmelc szmelc i jeszcze raz szmelc nigdy więcej dziś się pozbyłem 1.8 i kamień z serca. Blachy - ojciec miał swoją 6 lat - robił progi na tip top za dwa lata już robią się rude, wszystko rdzewiało - tylnę bębny nie można odpowietrzyć hamulców bo odpowietrznik się wżarł w bęben, przewody hamulcowe zaczynają cieknąć - masakra. Auto było z 1998 roku. Przywiezione z Niemiec w 2007r z przebiegiem uczciwym 270tys w stanie "idealnym" po 6 latach uzytkowania poszła za 2 tys (ojciec ma 50 lat i 4 tys obrotów przekraczął raz na pół roku nie ma mowy o katowaniu). Kontynuując kupiłem swoje Bmw bo myslalem ze to ojca egzemplarz był wadliwy - i co? i się pomyliłem. Miałem 1.8 sedan 96r. i 2.0 Kombi 97r. Usterki sie powtarzały i sniły mi się po nocach: - chłodnica nieszczelność we wszystkich BMW - każdy coś miał z chłodzeniem (kupiłem nową też cieknie zbiornik wyrównawczy -masakra) - prowadnice szyb padają mi się dwa razy zdarzyło a jak zdjemiesz boczek aby naprawić to musisz kupić nowe spinki bo te stare pewnie Ci pękną, - rdza pomimo że auta były bez szybko się pojawiła - tylna klapa, progi, podłoga, nadkola - masakra - rozpierdzielony zamek klapy bagaznika - standard -sztywne zawiesznie - mało komfortowo czuć kazda studzienkę -w zimę jeździsz z nożem na gardle bo tył chodzi od lewej do prawej. Jestem dobrym kierowcą, ale osobiscie dziecka bym nie wział na przejeżdzkę po oblodzonej drodze ze względu na bezpieczeństwo. Wrzucałem do bagaznika krawężniki betonowe bo dojazd do domu lekko pod górke w zime marzenie podjechać - listonosz golfem 3 tdi jechał jak lord ( a ja wstyd krawężniki w bagażniku) - środek auta - hmm fotele się prują - kierowcy szczególnie, gałka biegów się szybko zużywa kierownica tak samo później brudzi ręce. Spalanie - 1.6 i 1.8 tyle samo DUŻO 10l trzeba liczyć czy to gazu czy benzyny i jak ktos powie,że mu pali 6-7 to chyba dziś coś pił. A 2.0 150 km fajnie ciągnie, ale spalanie hehe 12 to takie minimum (chodzi o benzynę). Sprzedałem dziś moje 1.8 m43 jestem uszczęśliwiony i radzę! Nie kupujcie e36! Napewno nie te za kilka tys bo to zajżdzony szrot! Napisałem szczerze widziałem wiele tych samochodów w życiu i może 1 na 10 był w sensownym stanie:) Na koniec mała anegdota. Będąc na wakacjach w Austrii właściciel lokum w którym spaliśmy miał e36 od nowości 95 rok czyli auto miało 18 lat serwisowany cały żywot miał około 300 tys najechane czyli jak większość e36 u nas w kraju i wiecie co? Żaden fotel tam nie był podarty, silnik w większości ooryginał, suchy wszystko działa nic nie ciekie kolor piękny i wtedy nasuneło mi się pytanie ... - czy faktycznie BMW to złe auta czy ich właściciele to Buraki?

Witam. Kupilem ten samochod, ze wzgladu no to ze potrzebowalem samochod na kilka miesiecy, na dalekie trasy. A wiec tak pomyslalem ze zaufam niemieckiej technologi, oczwyscie w zakresie mojego budzetu, jaki mialem przeznaczony na ten samochod. Kupilem go za okolo 5.000pln, z racji tego ze mialy to byc naprawde duze przebiegi, w krotkim czasie, zainwestowalem okolo 1.500pln, w wymiane roznych podzespolow. Odebralem auto od mechanika, pojechalem na jazde probna, wypadla fajnie, samochod naprawde dobrze sie prowadzilo, w miare cicho, rowniez nie byl mułowaty. Ok, stwierdzilem ze mozna bezpiecznie ruszyc w trase ok 2200km w jedna strone. Po 300km, samochod sie przegrzal, padlo wisko, jechalem okolo 24h, z wlaczonym ogrzewaniem. To byla pierwsza osterka, po miesiacu, samochod zaczol sie rozsypywac, plastiki w srodku zaczely same odskakiwac, tapicerka od drzwi rowniez jak i szyba opadla, do tej pory nie moge jej domknac, a nie mam nerwow juz do tego samochodu. Okej niedlugo pozniej, zaczol odzywac sie tlumik. Samochod prowadzi sie nawprawde zle, jest \"rozklekotany\", a przeciez polowa przedniego zawieszenia byla wymieniona pare tyg wstecz! Ogolnie zaczely sie problemy z silnikiem. Zrobilem samochodem okolo 35.000 7 miesiecy. Na poczatku bylo naprawde dobrze, pomijajac te usterke z Wiskiem. No ale po jakims czasie samochod sie sypie... A dodam ze mieszkam w Niemczech, gdzie wiekszosc drog jest w doskonalym stanie.. Moze moj egz. byl akurat zaniedbany, zbytnio nie interesowala mnie przeszlosc tego samochodu, z racji tego ze jest to samochod na kilka miesiecy. A wiec tak raczej nie kupil bym tego modelu wiecej, przynajmniej juz nie z tych lat. Moze jeszcze kiedys kupie BMW ale na pewno bedzie to rocznik grubo powyzej 2000! Pozdrawiam