Samochód jest bardzo przyjemny, idealny na dalsze trasy, zjawiskowy, zwinny, w dodatku naprawdę mało pali (w trasie pali 5l/100km przy lekkiej nodze, w mieście pali ok. 7l/100km, wyniki niezłe moim zdaniem, jak na 1800kg masy własnej i napędzie na 4 koła). Poza tym, samochód totalnie nie na polskie drogi, jedna dziura i można zacząć podpisywać cyrograf na naprawy zawieszenia, opon, kół itd. Poza tym, jeden z moich najlepszych samochodów, jakimi kiedykolwiek jeździłem i jeżdżę obecnie, póki co nie mam zamiaru wymieniać na nic innego

W211 2.7 kombi to bardzo dobre, rodzinne auto ale jednak nie idealne. Najpierw plusy: bardzo dobry komfort, ogromny bagażnik, nawet po dużym przebiegu materiały we wnętrzu dobrze znoszą trudy eksploatacji, znośne zużycie paliwa jak na te gabaryty i dynamikę. Prowadzenie przyjemne i naprawdę sprawia frajdę, bardzo dobra zwrotność. Ogólne poczucie solidności - nawet przy wysokim przebiegu. Na minus: ilość miejsca w kabinie jest duża ale na tle nowszych rywali nie błyszczy (inaczej niż bagażnik), utrudnione składanie siedzeń tylnego rzędu przez solidną roletę, mało schowków w kabinie, auto wymaga serwisu znającego się na marce bo niektóre rozwiązania są przykładem over-engieering-u, elektronika nie jest taka zła jak z opowieści ale wymaga np. dobrego akumulatora (agm), blachy są grube ale wiek robi swoje.

Świetny samochód. Dużo miejsca w środku, wielki bagażnik, prawie 700 litrów. Wygodny w trasie i bardzo szybki. Samochód kupiłem z roku 2010 z przebiegiem 200 tys. Wiadomym jest że przy takim przebiegu i wieku zawsze coś może wymagać wymiany lub naprawy. W chwili obecnej, 1.5 roku eksploatacji, przejechałem 25 tys kilometrów i oto koszty jakie poniosłem. Po zakupie : rozrząd kompletny wraz z robocizną - 5,5 tys pln, wymiana oleju w silniku, skrzyni biegów, tylnym moście, sprawdzenie i nabicie klimy, wymiana płynu hamulcowego - 2,2 tys pln, nowe opony całoroczne- 1,5 tys pln. Po 4 miesiącach : nowy alternator, kupno i wymiana za granicą - 560 euro. Spalanie w mieście to 11 litrów/100 km, jak stoję w korkach, komputer potrafi pokazać 14 litrów/100 km. Teasa 900 km - 8,5 litra/100 km. W czasie pierwszego roku eksploatacji pojawiły się wycieki oleju z uszczelnień turbiny i uszczelnień filtra oleju. Pękła magistrala chłodzenia, cały płyn chłodniczy wywaliło na zewnątrz samochód unieruchomiony. Laweta, warsztat, wymiana magistrali chłodzenia + uszczelka pod wymiennikiem ciepła przy filtrze oleju, wymiana uszczelnień oleju turbiny - 760 euro (warsztat w holandii). Serwis po roku eksploatacji i przejechanych 17 tys km : olej w silniku + filtr + uszczelnienia podstawy filtra oleju ( w moim silniku podstawa filtra zintegrowana jest z wymiennikiem ciepła oleju), wymiana poduszek silnika i skrzyni biegów, nowy termostat, filtr kabinowy przeciwpyłkowy, robocizna - 4 tys pln. Mercedesa serwisuję w warsztacie zajmującym się naprawą i serwisem samochodów tylko marki mercedes, roboczo godzina kosztuje 330 pln brutto. Właściciel warsztatu stwierdził że wózek tylny jest skorodowany i nadaje się do wymiany, załatwił darmową wymianę w ASO. Naprawa i wymiana wózka tylnego odbyła się w 100% na koszt Mercedesa, przy odbiorze auta dostałem jedynie małą fakturkę w kwocie 2.2 tys pln za wymianę tylnych wachaczy i wymianę oleju w tylnym moście. W przyszłym roku planuję serwis z wymianą tarcz i klocków hamulcowych, regenerację tylnego mostu (już słychać łożysko na wałku atakującym, przy dodanu gazu). Będę zadowolony jak zamknę koszty w kwocie 6 tys pln. Ogólnie aby jeździć mercedesem trzeba liczyć się z kosztami serwisu bo sam zakup samochodu to kropla w morzu kosztów. Ale nie żałuję decyzji o kupnie. Następny samochód jaki kupię - Mercedes klasa E w nowszym modelu