Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B7 Limousine

W mojej ocenie starałem się jak najbardziej krytycznym okiem spojrzeć na ten, moim zdaniem udany model VW. Nie zgodzę się absolutnie, że jakość wykonania tego samochodu jest niska. Wręcz przeciwnie, gdy przyjrzymy się bliżej i pojeździmy wieloma samochodami z podobnej półki cenowej szybko zwrócimy mu honor. Większość części z Passata jest sygnowanych dla marek VW oraz Audi koncernu VAG, co świadczy o wyższej klasie materiałów niż te dostępne w Skodzie. Choćby dla przykładu, przejechałem kilkaset kilometrów Oplem Insignią i mogę stwierdzić że jakość materiałów nie dorównuje tym z Passata. Insignia ma bardziej sportowy charakter, jednak komfortem, widocznością i jakością wykonania ustępuje B7. Miałem okazje przetestować też Forda Mondeo i wnioski są podobne. Aby niepotrzebnie nie przedłużać, bo dosyć obszernie się rozpisałem w poszczególnych kategoriach (zachęcam do przeczytania całej opinii) podsumuje moją ocenę Passata B7 2.0TDI CR Comfortline. PLUSY : + Oszczędny i dynamiczny silnik. + Przyzwoita jakość materiałów wykończeniowych. + Bardzo wysoki komfort jazdy (wyciszenie, wygoda). + Ergonomia i prostota obsługi elektroniki. MINUSY : - Zawieszenie przeznaczone raczej do spokojnej jazdy. - Słabo zestawiona przekładnia biegów. - Kiepskie trzymanie boczne foteli. - Sporo dodatków wymaga dopłaty (np. nieszczęsne sterowanie radiem z koła kierownicy). Słowem podsumowania - Jeśli szukasz wygodnej, bezpiecznej i eleganckiej limuzyny, to Passat B7 będzie najlepszy wyborem w tej półce cenowej. Jeśli szukasz samochodu 'pół-sportowego', który ma głównie dostarczać emocje, to Passata muszę odradzić. Mam nadzieję, że moja opinia przyda się komuś zastanawiającemu się nad zakupem Passata.

Zdecydowałem się na zakup Passata z silnikiem 2.0 TDI w wersji 140HP i nie żałuje tej decyzji. Jednostka ta zapewnia wystarczające przyśpieszenie, moc oraz moment dla tego samochodu. Dźwięk silnika jest dla mnie bardzo przyjemny, choć dosyć głośny (stoją na zewnątrz, bo wnętrze jest na prawdę perfekcyjnie wyciszone i czasami nie jestem w stanie usłyszeć dźwięku silnika przy niskich prędkościach obrotowych). Dodam jeszcze tylko tyle, że oczywiście nie jest to silnik i samochód przeznaczony dla amatorów dynamicznej i ostrej jazdy. Da się nim sprawnie przyśpieszać, ale nie spodziewajmy się sportowych osiągów po 140 konnym Turbo Dieslu.

Jeżeli chodzi o skrzynie biegów, to niestety mam mieszanie odczucia. Biegi co prawda wchodzą płynnie i pewnie, lecz przełożenia nie są idealnie dobrane do tego silnika, co zresztą przekłada się na gorszą od konkruencji elastyczność. Skrzynia jest dosyć długa, co sprawia że tocząc się ciężko ruszyć z drugiego biegu nie dławiąc silnika. Ponadto, aby uzyskać optymalne przyśpieszenie 5-tke należało by wrzucać dopiero przy 130 km/h. Moim zdaniem to trochę za długie przełożenia, które odbijają się negatywnie echem na dynamice samochodu.

Jest dobrze. Aż dobrze i tylko dobrze, chciało by się rzec, bowiem niestety znów muszę dorzucić szczyptę goryczy do całokształtu. O ile tłumienie poprzecznych i podłużnych nierówności jezdni jest w pełni zadowalające, a zawieszenie jest miękkie, o tyle w zakrętach Passat nie trzyma się tak, jakby się tego oczekiwało. Oczywiście nie ma mowy o jakiejś niestabilności, wręcz przeciwnie, nie zdarzyło mi się jeszcze doznać jakiegokolwiek przykrego zdarzenia, jednak być może również ze względu na słabe trzymanie boczne foteli, bywa że chciało by się, aby samochód lepiej 'kleił' się do drogi. Ale tak jak wspomniałem, to nie jest samochód sportowy, nie oczekujmy więc, że komfortowa limuzyna z miękkim zawieszeniem będzie trzymała się na łukach jak nisko-zawieszony hot-hatch.

Mogę z czystym sumieniem dać maksymalną notę w tej kategorii. Widoczność moim zdaniem lepsza niż w dużo mniejszym (obecnie również posiadanym) Hyundaiu I30 kombi. Miałem okazje jeździć Oplem Insignią i różnica jest ogromna. W Insygni nie widać praktycznie nic z tyłu, a widoczność w lusterkach jest bardzo ograniczona, tutaj wszystko widać jak na dłoni, nie zdarzyło mi się jeszcze żeby jakiś samochód znalazł się w martwej strefie lusterek. Co do świateł, dodam tylko że Ksenony z doświetlaniem zakrętów działają świetnie, regulują również strumień światła zależnie od prędkości.

Jak już wspomniałem w paragrafie o układzie jezdnym, trzymanie foteli standardowych (tz. z tapicerką materiałową, wersja Comfortline) nie jest niestety dobre. Fotele są natomiast wygodne, dobrze działa elektryczna regulacja fotela kierowcy. Aktywne zagłówki świetnie podpierają głowę. Duży minus ode mnie za brak przycisków do sterowania radiem z kierownicy w standardzie. Niestety musimy dopłacić, lub kupić pakiet. W moim przypadku jednak żadnych problemów nie sprawia obsługa radia w sposób tradycyjny. Pomysł obsługi komputera pokładowego za pomocą przycisków w kierunkowskazie jest całkiem przyzwoity. Co prawda wymaga to chwili przyzwyczajenia, ale jesteśmy w stanie szybko i sprawnie nawigować między funkcjami. Drobnym minusem jest również zamykanie tylnej klapy bagażnika, trzeba użyć sporej siły aby jednym ruchem zamknąć go, bez dotykania lakieru.

Nie miałem okazji użytkować jeszcze pojazdu przy dużych mrozach, jednak z moich obecnych doświadczeń mogę wywnioskować, że jest bardzo dobrze. Klimatyzacja działa świetnie, schładza bardzo szybko i nie kieruje strumienia powietrza na pasażerów. Ogrzewanie również w krótkim czasie podnosi temperaturę. Nie mam się do czego przyczepić w tej kategorii.

Tutaj również jestem bardzo zadowolony. Przestrzeni dla kierowcy jest na prawdę bardzo dużo, nawet jak dla 'dużego' wymiarami kierowcy (mam 1.90 i ważę około 100kg). Ciężko właściwie znaleźć jakiś element który ograniczał by nasze ruchy wewnątrz samochodu. Jeździłem już wieloma samochodami różnych klas, ten Passat jednak jest z nich wszystkich najbardziej przestronny.

Podczas postoju, można zapomnieć, że silnik jest włączony. Podczas jazdy przy prędkościach autostradowych (do 180km/h, szybciej nie jeżdżę) słychać jedynie delikatny szum powietrza. Radio automatycznie zwiększa głośność wraz z prędkością, jest to jednak zupełnie nie potrzebne z uwagi na świetne wyciszenie wnętrza. I znów porównanie z Oplem Insygnią - chyba najbliższym konkurentem Passata. W Oplu już przy 150km/h szum powietrza jest dosyć głośny, a silnik zaczyna być słyszalny. Nie twierdze, że Insignia jest gorsza na autostrady, jednak na pewno jest gorzej wyciszona od Passata.

Tak jak pisałem wcześniej, wybór silnika 2.0 TDI CR uważam o tyle za słuszny, że przy w miarę dobrej dynamice silnika, spalanie jest na śmiesznie niskim poziomie. Długa skrzynia i niskoobrotowy silnik zachęcają do jazdy poniżej 1500RPM, co skutkuje na prawdę rekordowo niskim zużyciem. W cyklu mieszanym, stojąc co najmniej pół godziny w korku, jestem w stanie spalić trochę powyżej 5 litrów na 100km, co uważam za świetny wynik. W trasie, przy prędkościach około 100km/h można by zejść poniżej 4 litrów, a to już spalanie bardziej hybrydowe niż dieslowskie. Co do kosztów serwisu i napraw się nie wypowiem, bo jak na razie udało mi się uchronić od usterek. Podejrzewam jednak, że z uwagi na duża kompatybilność części z Passata B6 ceny nie są astronomiczne.

Teraz trochę o jakości wykonania i jego stosunku do ceny. Przed zakupem Passata słyszałem wiele głosów od internetowych 'znawców' dotyczących fatalnej jakości materiałów wykończeniowych. Prawda leży po środku. Deska rozdzielcza oraz tapicerka wyglądają bardzo elegancko i są wykonane z wysokiej jakości materiałów. Plastiki są miękkie i przyjemne w dotyku. Wszystkie przełączniki, klamki, schowki i inne tego typu rzeczy również działają sprawnie i wyglądają solidnie. Jedynym elementem, który nie budzi mojego zaufania jest plastikowa, przypominająca aluminium listwa. Fakt, że jest wykonana z gorszej jakości plastiku, i sprawia wrażenie nie do końca idealnie dopasowanej. Jednak problem ten rozwiązuje zamówienie wersji z wykończeniami 'szczotkowane aluminium', otrzymamy wówczas prawdziwe aluminium zamiast plastiku, które wygląda znacznie lepiej. Bądźmy jednak szczerzy, to śmieszne detale, które nie mają żadnego wpływu na całokształt samochodu. W tej kategorii Passat B7 nie otrzymał ode mnie maksymalnej oceny, ze względu na dosyć duży koszt zakupu, mógłby kosztować o 20 tysięcy mniej, a na pewno cieszył by się wówczas znacznie większą popularnością.

Na obecną chwilę trudno mówić mi o usterkach, miałem jedynie dwa drobne 'incydenty' (sprawy tak marginalne, że szkoda nawet o nich wspominać). Oderwana literka 'N' z przycisku zapłonu przy czyszczeniu kokpitu ściereczką oraz jednorazowe 'wyskoczenie' plastiku przy podłodze z zawiasów (ponowne zamontowanie zajęło 5 minut). Tak jak mówiłem, śmieszne 'usterki'.

Nie lubię wypowiadać się w tym temacie, aby nie 'zapeszyć', ponieważ przebieg jest na razie znikomy. Z tego jednak co słyszałem, silniki 2.0TDI CR w nowym Passacie są zdecydowanie mniej awaryjne niż te w B6.