Na wstępie powiem tylko, że nie kupił bym to ponownie, bo wybrałbym Golfa 7 Variant. Nie znaczy to jednak że jestem z niego niezadowolony. Auto budzi mieszane uczucia. Z jednej strony duże i przestronne wnętrze (Jak na kompakt), z drugiej strony bardzo przestarzały, fatalne, twarde i skrzypiące materiały wykończeniowe, brzydka tapicerka. Widać gołym okiem, że auto produkowane w Mexyku. Golf 7 jest epokę nowocześniejszy, choć sprzedawane były równolegle. Nie dziwi więc fakt wycofania samochodu że sprzedaży z końcem 2017 roku. Plusem jest ilość miejsca w środku, minusem pałąki klapy bagażnika wchodzące do środka. Na plus ekonomiczny silnik, a na minus - skrzynia manualną 5-cio biegowa

Na wstępie - jest to moje auto służbowe, przekazane do użytku na ok 4 lata. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, auto duże (jak na segment C), dużo miejsca w kabinie, przede wszystkim zaskoczyła mnie ilość miejsca na nogi z tyłu. Bardzo duży bagażnik, w zupełności wystarczający na rodzinne wakacje. Wchodzą w prawdzie do środka zawiasy pokrywy bagażnika, ale znacząco to nie przeszkadza. Linia zewnętrzna może się podobać, jest klasyczna i stonowana. Dla kierowcy wszystkie przyciski rozmieszczone totalnie intuicyjnie (typowo dla VW), ale deska rozdzielcza i panel środkowy wygldają bardzo nienowocześnie, stylistyczni przypomina to auta sprzed 10-15 lat. Nie zmienia to faktu, że jest funkcjonalnie. Sytuacje ratuje tylko dość nowoczesne radio z dużym dotykowym ekranem. Rażą boczki drzwi - wykonane są z tandetnego, twardego plastiku, bez żadnej tapicerki, z mini podłokietnikiem obszytym plastikowym skajem. To jest dla mnie totalnie niezrozumiałe jak możnabyło takie coś w ogóle wykonać, Ten element przypomina wykonaniem i jakością Daewoo Matiz. Poza tym zdecydowanie nie polecam podstawowej wersji wyposażeniowej - Trendline.

Muszę od tego zacząć. Jest to mój samochód służbowy, nie miałem wpływu na wyposażenie, kolor itp. Jest to jednak samochód, którym będę jeździł prawdopodobnie przez najbliższe 5 lat (zarówno służbowo jak i prywatnie), dlatego podchodzę do niego bardzo emocjonalnie. Ogólnie ciekawy samochód, z dość dynamicznym silnikiem (jak na małą moc - 110KM), całkiem sporym wnętrzem jak na kompakt (duża ilość miejsca także na tylnej kanapie, bardzo dużo miejsca na nogi, większa niż w wielu autach segmentu D) oraz dużym bagażnikiem. Niezrozumiałe jednak dla mnie jest, dlaczego inżynierowie (a może księgowi) VW wsadzili w to auto skrzynię 5-cio biegową! O ile w mieście jest ok, z bardzo długim i elastycznym 3-cim biegiem, to na autostradach jest bardzo nieprzyjemnie. Przyjemnie jazda kończy się powyżej 130km/h, a powyżej 150km/h staje się już nie do zniesienia ze względu na hałas dobiegający z komory silnika. A mogło być tak pięknie... Skrzynia sześciobiegowa w znaczący sposób poprawiłby tą sytuację obniżając ilość obrotów. (tu dodam tylko że poprzednim autem - Astra J 1,7CDTI 110KM - czyli podobna moc, po niemieckich autostradach jeździłem 180 km/h w bardzo komfortowych warunkach i względnej ciszy). W tym punkcie jest to dla mnie wielka porażka, nie polecam tego zestawienia nikomu! Kolejna rzecz, która aż razi, to wersja wyposażeniowa Trendline (podstawowa) to totalna porażka. Nigdy bym jej sam nie wybrał! Oto kilka przykładów: - Stalowe felgi z brzydkimi kołpakami spod których t felgi bardzo widać, - Deska rozdzielcza ze słabych, twardych materiałów (zdecydowanie przypomina golfa 6 niż 7, do którego miała się upodobnić po faceliftingu) - ordynarna plastikowa kierownica - brak podłokietnika z przodu i z tylu (co za tym idzie brak możliwości przewozu nart bez składania oparcia tylnej kanapy) - brak regulowanych nawiewów n tylną kanapę - paskudne, wręcz ordynarne, plastikowe i twarde obicia drzwi, z mini podłokietnikiem obitym brzydką skają - nielakierowany - czarny grill (bardzo niekorzystnie wpływa na wygląd) Tu muszę napisać, żę wszystkie te punkty n wielki plus zmieniają się w wersji comfortline (droższej o ok 2000zł!) co pokazuje o ile więcej VW zarabia na tej podstawowej wersji. Moim zdaniem jeśli ktoś prywatnie kupi Jette w wersji trendline - jest idiotą! Przepraszam za tak dosadne stwierdzenie, ale to szczera prawda. A ci, co już wybrali trendline - na pewno się ze mną zgodzą