Samochód jest bardzo nowy, wszystko działa w nim poprawnie i jest lepsze niż w skodzie octavii III. Ogólnie mam wrażenie komfortu, choć to tylko doposażona wersja selection. Podoba mi się kokpit, bo nawet w podstawowej wersji są to ładne wzory na dobrym miękkim wykończeniu. Podłokietnik i boczne uchwyty są wykończone bardzo dobrą skórą. Samochód ma w tunelu środkowym miejsce na dwa kubki, a w kieszeni drzwi z powodzeniem mieści się duża butelka - to przydaje mi się przy każdym cotygodniowym wyjeździe. Bagażnik jest ogromny - już dziś poza wersjami kombi trudno o takie przestrzenie - wyjazdy do rodziny na święta i pakowanie na wakacje stają się dzięki temu o wiele łatwiejsze. Przydaje się też automatycznie zamykana klapa bagażnika. W doposażeniu mam światła led matrix i w porównaniu do xenonów z poprzedniego auta wyraźnie widać, że jest to silniejsze źródło, a przy okazji wygodne, bo automatycznie dopasowuje się do aut jadących z przeciwka. Dla mnie ogromną zaletą jest to, że silnik został wyposażony w funkcję odłączania dwóch cylindrów (act), dzięki czemu przy delikatnej jeździe swobodnie pozwala uzyskać spalanie poniżej 4 l/100 km. Nigdy w poprzedniej octavii nie miałem takich osiągów. Bardzo praktyczna jest też ładowarka indukcyjna do telefonu - zawsze miałem problem z ładowaniem telefonów, a poprzedni samochód nie był w stanie ładować telefonu z gniazda 12V (musiałem korzystać z powerbanku). Teraz system zaciąga na ekran dane z android auto, a telefon ładuje się indukcyjnie i nie ma problemu z ładowanie, no i oszczędzam gniazdo do ładowania, które zawsze się po jakimś czasie psuje.

Samochód fajny, ale trapią go takie błędy że głowa boli. Nie da się tym jezdzic. Na FB wiele osób ma tak samo jak ja. Mój wczoraj trasa majówka 400km. Całkowity przebieg 3400km, auto z 10.2024 ( 1.5 mHEV) Jazda autostrada wszystko ok, po 200km przerwa na stacji. 10 min wracam do auta nie mogę otworzyć, lusterka się nie otwierają, pomwalce z kluczykiem wszedłem bagażnikiem otworzyłem, wyje alarm. Chce odpalić nie dopala. Auto się już zamyka i otwiera ale nie odpala i masa błędów na desce od systemów ( wszystkie systemy bezpieczeństwa, systemy wspomagania jazdy ) Odczekuje 15 min nie pomaga. Klucz 10 ściągnięcie klemy minusowej i działa, zostaje jeden błąd na desce ( aktywny tempomat, start stop i awaria silnika ) które gasną po 20 km po ponownym zatrzymaniu i ponownym.odpaleniu i już do końca trasy 400km mimo zatrzymywania się specjalnie kilka razy wszystko działa jak należy. Gasiłem już potem.wielokrotnie i ok. Dzwoni infolinia, że auto ich powiadomiło i comza problemy. Oni że znają problem ze producent coś zj...ał. Zapraszają do nich ale nie ma aktualizacji po Vin. To już 3 raz tak samo. Nigdy w mieście i nigdy na krótkich trasy. Dzieje się jak jadę 1-2 h zatrzymam się i chce w ciągu 5 min odpalić. Jakbym spróbował odpalić po 30 min jak się wyciszy system to bym nie zauważył tego bo wtedy nie ma błędów. 3 raz to samo, nie naprawione, błędy istotnych systemów bezpieczeństwa nie działa.sos, ABS, ESP, radary. Auto prywatne, bez kredytu składam pismo o rękojmę. Przyznali się przez telefon, że producent coś z...bał i im nie potrafi w tym pomóc. Nie ma rozwiązań na razie. Więc istotna wada. Najlepiej moja żona do.doradcy z infolinii . Co ma zrobić jak będzie sama tym autem jechać - jak Oni sobie wyobrażają że w nowym aucie będę jeździła z kluczem 10 i w razie czego będę ściągać kleme minusową z akumulatora- powiedziała że jako kobieta sobie tego nie wyobraża. Wtedy wszystko się rozkodowuje w aucie i trzeba wiele.rzeczy ustawiać. Kilka osobom już udało się oddać Passata B9 1.5 mHEV z tym problemem powołując się na rękojmę. ASO nie może tego naprawić brak wytycznych producenta nie wiedzą co z tym robić tylko kasują błędy, brak aktualizacji.

wszystko w tym aucie jest koszmarem, siedzenie kierowcy - siedzisko opadające tak że siedzi się tylko na max 15 cm na samych kościach kulszowych miednicy, po kilku minutach odchodzi się od zmysłów tak wbija się ta rozciągnięta na sztywno cerata, która w ogóle się nie zapada. siedzi się jak na drewnianej ławeczce o szerokości 12 cm. Oparcie w ogóle nie wyprofilowane. Boli siedzenie i kręgosłup. Jedyne o czym myślałem w tym aucie to - ja chcę stąd uciec. do tego ten ciężki klekoczący silnik. samochód jak wydmuszka z kilkuset kilogramowym klekotem z przodu, na zakrętach wynosi aż trudno utrzymać. Na nierównościach poprzecznych buja ten ciężki przód jak wózek dla dziecka. bagażnik, kombi które pełni funkcje sedana. sztywna plastikowa długa listwa ochronna na klapie bagażnika sprawia, że ostatnie kilkadziesiąt cm bagażnika to faktycznie sedan. załadunek tylko do sztywnej półki. okropne plastikowe wycieraczki pocięte wzdłuż, tak że nie utrzymasz nogi bo leci prosto w stronę silnika. koszmar, nigdy więcej