Dzień dobry, na wstępie chciałbym poinformować, że ocena zgadza się ze stanem faktycznym. Posiadałem wcześniej octavię iii rs i byłem mega zadowolony, po przesiadce na 4 rs jestem mega rozczarowany. To taka zwykła octavia ze zmienionymi zderzakami i podkręconą mocą.. tyle. Beznadzieja, jedyna emocja jaka we mnie wzbudza to zdenerwowanie, bo przy każdym uruchomieniu muszę gasić sztuczny dźwięk silnika z głośników przez który auto trzeszczy oraz start stop. Czekam tylko żeby pozbyć się tego badziewia, dodatkowo kolejna rzecz. Jak jeszcze raz zobaczę zdjęcie na grupie octavia rs nowej „kury” to rzucę telefonem w maskę, może doda trochę charakteru temu paździerzowi. A proszę uważać na słowa przy fanach octavii 4 rs, bo większość z którymi rozmawiałem uważają, że ten samochód lepiej przyspiesza niż Bugatti, brzmi lepiej niż V8 z lat 60 i jest lepiej wykonany od bentleya. Pozdro nie dla octavii

Jeżeli ktoś gustuje w autach za ok 190 tys. zł wykonane w jakości Dacii to zdecydowanie polecam. Uważam, że auto jest niebezpieczne dla użytkownika (beznadziejny auto stop-start w połączeniu z ospałą skrzynią biegów stwarzało mi multum sytuacji, gdzie zastanawiałem się, czy wyjdę z tego cały - samochód gaśnie nie po zatrzymaniu się, a podczas dojazdu do skrzyżowania, gdy chcesz szybko ruszyć to sorry... z 6s musisz odczekać zanim auto załapie, a Ty się toczysz... auta z naprzeciwka też), a jego dynamika jest tylko zadowalająca. Wracając do jakości wykonania, to wszystkie boczki w drzwiach skrzypią jakby miały z 15 lat. Systemy są niedopracowane, zawieszają się, jest bardzo dużo błędów lub działają w chory sposób. Mam odczucie jakby układy pomocnicze pisane były na kolanie. Zdecydowanie nie jest to jakość, którą zna się z opowieści o poprzednikach Octacvii, czy firmy VW. Jedyne czym się pocieszam, to to, że nie ja wydałem pieniądze na ten złom - firmowe auto. Jednak skutecznie przekonało mnie, żeby zrezygnować z samochodów z koncernu VW.

Dodaję tę opinię po przejechaniu 1000 km, co, choć może się wydawać niewielkim dystansem, jest wystarczające, aby pomóc przyszłym kierowcom w świadomym wyborze auta. Moja Skoda Octavia IV jest już po liftingu i wyposażona w układ miękkiej hybrydy. W zeszłym roku, głównie w oparciu o przedstawione tu opinie oraz setki postów w internecie, nie zdecydowałem się na zakup. Narzekano na wieszające się multimedia, problemy z elektroniką, kłopoty z mocowaniem klapy oraz ciągłe błędy systemowe. Skoda Octavia IV po lifcie, moim zdaniem, jest całkowicie wolna od tych wad. Multimedia działają znakomicie i płynnie, a ich responsywność pozwala na sprawne zarządzanie systemami. Połączenie z Android Auto jest również bezproblemowe. Systemy działają stabilnie i nie widzę możliwości, aby miało się to zmienić na gorsze. W tym modelu Skoda wyeliminowała największe bolączki, a samo auto zostało dopracowane w maksymalnym stopniu. Na plus: świetne wygłuszenie, doskonałe prowadzenie - auto jest stabilne, mimo miękkiej charakterystyki pracy zawieszenia. Silnik cechuje się znakomitą elastycznością i płynnością, a zmiana przełożeń w DSG jest nieodczuwalna. Deska rozdzielcza jest wykonana z miękkich, przyjemnych w dotyku materiałów i dobrze spasowana. Cyfrowe zegary są czytelne i oferują możliwość zmiany trybów, na przykład z mapą w tle. Tylna klapa zamykana automatycznie to również duży plus. Niespotykana w tej klasie ilość miejsca dla pasażerów oraz rolety przeciwsłoneczne w tylnych drzwiach podnoszą komfort podróży. Auto jest nowoczesne, dopracowane i niezwykle oszczędne. Średnie spalanie w cyklu 50% miasto / 50% trasa wynosi 4.8 litra na 100 km. Regularnie, na odcinku 50 km w godzinach porannych (z korkami w mieście), spalanie wynosi 4.2 litra. Miękka hybryda wprowadza do tego auta niezwykłą ekonomię jazdy. System jest dopracowany i działa płynnie. Po zdjęciu nogi z pedału gazu, auto wyłącza silnik – jeśli nie zatrzymamy się, ponowne uruchomienie jest nieodczuwalne. Jeśli staniemy, czuć lekki moment załączenia, porównywalny do pracy hybrydy w Toyocie Corolli, gdzie również występuje charakterystyczne kliknięcie przy zmianie z silnika spalinowego na elektryczny. Średnie spalanie w Corolli Hybrid 1.8 to 4.3 litra na 100 km. W trybie sport + wyłączenie start stop = całkowita eliminacja hybrydy. Jednak skrzynia zmienia biegi wyżej ok 2200 obrotów, co raczej fajne nie jest. Może w trybie miejskim system nie powinien rozłączać co chwilę silnika? Do tego trzeba się przyzwyczaić. Autem pokonuje codziennie 100 km w trybie mieszanym i uważam, że do tego jest to auto stworzone. Spalanie jest znakomite i ani myślę jeździć w trybie Sport. Jakość materiałów, funkcjonalność, nowoczesność, wyciszenie oraz ilość miejsca w Skodzie Octavii są, moim zdaniem, bezkonkurencyjne. Bardzo polecam ten samochód.